Mimo, że truskawki zwożone z całego świata, możemy kupować przez okrągły rok, to ja zawsze z utęsknieniem czekam na te rosnące w sąsiedztwie i dojrzewające pod „naszym” słońcem. Moim zdaniem smakują i pachną wybornie. Poza tym nie są umęczone długą podróżą i zabezpieczane kilogramami chemii.
Składniki: porcja na 2- 4 osób
- ok. 0,5 kg drobnych truskawek
- 1 opakowanie ok. 250 g serka mascarpone
- 200 g śmietanki 30 proc. (schłodzonej w lodówce)
- 2-3 łyżki cukru pudru
- domowe kruche ciasteczka, lub herbatniki
Sposób przygotowania:
Truskawki myjemy i usuwamy szypułki, następnie przekrawamy na pół.
Ciasteczka kruszymy. Wkładamy je do woreczka foliowego, przykrywamy bawełnianą ściereczką i kruszymy, wałkując wałkiem do ciasta, albo kruszymy używając tłuczka do kartofli. Dobrze schłodzoną śmietankę 30 % ubijamy mikserem, aż powstanie z niej bita śmietana, dodajemy serek mascarpone wymieszany z cukrem pudrem i jeszcze przez chwilę miksujemy wszystkie składniki. Identyczny krem robię do tarty z truskawkami.
Układamy warstwy w szklanym, przezroczystym naczyniu. Może być miseczka, pucharek, szklanka, czy większy kieliszek Zaczynamy od pokruszonych ciasteczek, następnie krem i na końcu truskawki. Deser odstawiamy do schłodzenia do lodówki. Tuż przed podaniem dla dorosłych możemy deser polać ajerkoniakiem na spirytusie.
Moja rada: kiedyś z braku ciastek na dno pucharków położyłam chrupiące płatki kukurydziane, które delikatnie polałam miodem. Deser był smakowity. Zachęcam do eksperymentowania przy tworzeniu różnych dań.
Napisz komentarz
Komentarze