Trwający na korytarzach sejmowych od 18 kwietnia protest rodziców i opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych skomentowała Barbara Tuptyńska, założycielka i prezes Towarzystwa Rodziców Dzieci Specjalnej Troski oraz założycielka i kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej w Brodnicy.
Środowisko osób niepełnosprawnych zna pani jak mało kto. Co sądzi Pani o tym proteście?
- Popieram roszczenia rodziców, dotyczące zwiększenia renty socjalnej. Uważam, jeśli mam się kierować dobrem niepełnosprawnych osób, że umożliwienie tym osobom dostępu do rehabilitacji i zagwarantowanie na ten cel 500 złotych jest jak najbardziej uzasadnione. Zastanowiłabym się jednak nad ponownym rozważeniem tego postanowienia o przekazaniu gotówki oraz zobowiązaniem rodziców do wykazania czy te środki zostały przeznaczone na rehabilitację.
Ponadto muszę stwierdzić, że zaskakują mnie postawy niektórych rodziców. Uczestniczyłam w czterech rządowych konferencjach poświęconych niepełnosprawnym osobom. Uważam, że zaangażowanie władz na rzecz niesienia pomocy tym osobom jest wystarczające.
Ponadto, mając niepełnosprawne dziecko nigdy nie naraziłabym je na dyskomfort przebywania tygodniami na korytarzach sejmowych. Uważam także, że obustronny dialog między rodzicami, a osobami decydującymi o losach ich dzieci powinien odbywać się bez udziału niepełnosprawnych.
Notowała: Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze