Nieustannie przypominamy, ostrzegamy, prosimy o refleksję. Nigdy nie jest za późno!
Ziemowit Szczerek, pisarz, reporter: - Studenci w Belgradzie walczą o "zmianę kultury politycznej". Nic dziwnego: w ich kraju demokracja to już tylko fasada ustroju, który polega głównie na odgrywaniu demokratycznego teatrzyku, a tak naprawdę jest o wiele prostszy. A demokratyczne zasady nie mają tam już znaczenia. Mnie też się marzy zmiana kultury politycznej. Póki nie jest u nas jeszcze tak źle jak w Serbii.
Zuzanna Radzik, teolożka, pisarka, działaczka społeczna: - „Pomodlę się za zwycięstwo” - napisał na czacie katolicki wiceprezydent USA, gdy sekretarz obrony zapowiedział dobre warunki do rozpoczęcia bombardowania celów w Jemenie. „Doskonale” - skwitował potem, gdy budynek, w którym przebywał dowódca Hutich, runął pod bombami, grzebiąc jeszcze pięćdziesięcioro innych mieszkańców. Oto mamy przypadkowo wgląd w to, jak o wojnie i życiu innych ludzi myśli katolik współprzewodzący atomowemu mocarstwu.
Ks. Adam Boniecki, redaktor senior „Tygodnika Powszechnego”, przyjaciel papieża Jana Pawła II: - W jaką stronę potoczą się sprawy świata? Czy czuję jakąś odpowiedzialność za przyszłość? Myślę o tym. Ale nie czuję odpowiedzialności. Nie mam już na to wpływu. To wszystko jest przerażające. Rozprowadzanie głowic atomowych nie jest żadnym sposobem, żeby zabezpieczyć pokój. Jednemu odbije szajba i wszystko pójdzie w proszek...
Monika Rosa, posłanka Koalicji Obywatelskiej: - W brutalny i obrzydliwy sposób wykorzystaliście katastrofę smoleńską do tego, żeby podzielić Polki i Polaków. Antoni Macierewicz, minister obrony narodowej, twarz podziału w społeczeństwie. Nie dało się tego bardziej zrobić. Wykorzystaliście wszystkie możliwe narzędzia władzy, by dzielić społeczeństwo. A na koniec jeszcze ukradliście masę pieniędzy z budżetu państwa. Teraz będziecie za to odpowiadać...
Nancy Waldmann, dziennikarka „Märkische Oderzeitung” z Frankfurtu nad Odrą: - Politycy PiS jeżdżą wzdłuż granicy polsko-niemieckiej i straszą napływem migrantów, których Niemcy mieliby do Polski odsyłać. Z tym wzmożeniem jest jeden problem - żadnego kryzysu nie widać. Na razie (...)Liczba oficjalnych przekazań migrantów z Niemiec do Polski jest wciąż niska. W całym roku 2024 Niemcy oddały nam 1251 cudzoziemców, o 20 proc. mniej niż w roku 2023, gdy rzadził PiS.
Dovile Sakaliene, szefowa resortu obrony Litwy: - Nie okłamujmy samych siebie, że Rosja skończy po Ukrainie. Rosja wykorzysta ten czas po zawieszeniu broni, aby polepszyć swoje zdolności militarne. Mają już ogromną, wyszkoloną na polu walki armię, która stanie się jeszcze większa...
Dr hab. Magdalena Mateja, prof. UMK w Toruniu z Katedry Komunikacji, Mediów i Dziennikarstwa: - Na początku kadencji Donald Trump zwrócił się do kongresmenów słowami: "amerykańskiego snu nie da się zatrzymać". Stąd te wszystkie pogróżki pod adresem dotychczasowych partnerów i sojuszników, stąd rozpychanie się łokciami (…) Z naszej perspektywy ten grubiański styl przywództwa, który manifestuje się np. zapowiedzią przejęcia Grenlandii, zestawiony z zabiegami o import jajek, może wyglądać na sprzeczność. Nie z punktu widzenia obecnego prezydenta USA (…) Trump działa trochę jak rewolwerowiec. Nie wiemy, kiedy, do kogo i z jakiej broni wystrzeli...
Przemysław Wiszniewski, warszawski opozycjonista uliczny, członek władz Otwartej Rzeczpospolitej: - Typowym chamem jak każdy populista: bezczelny, przemocowy, władczy, prostacki i wulgarny. Chamem jest Trump. I ludzie chyba właśnie za to go uwielbiają. Mają świetną zabawę i on o tym wie, dlatego ochoczo schlebia najtańszym gustom. Ludzie premiują chamskie zachowania polityków z dwóch – jak się zdaje – przyczyn. Po pierwsze dlatego, że chcą się z nim utożsamić, a po wtóre, bo chcą być ich podwładnymi zaś niekoniecznie partnerami. Stąd, im kto bardziej chamski, tym większy zdobywa poklask.
Raphael Glucksmann, socjaldemokratyczny eurodeputowany, przewodniczący komisji ds. obcych wpływów w Parlamencie Europejskim: - Zamiar Putina zniszczenia Ukrainy pozostaje niezmienny (…) Trump nie wymaga od Putina niczego, a od Zełenskiego wszystkiego. Dlaczego? Bo ludzie w nowej administracji USA to pseudosiłacze. Prężą muskuły a naprzeciw Putina są jak mały piesek (…) Tylko Putin dąży do wojny. Nikt inny. To on rozpętuje wszystkie wojny w Europie. Russkij mir nie zakłada dla siebie granic. Sami Rosjanie mówią: Rosja nie zaczyna się w Cieśninie Beringa i nie kończy na granicy z Finlandią. I nie chodzi o Donbas czy Osetią Południową, ale o wojnę przeciwko nam, Europie.
Errol Musk, ojciec Elona Muska: - Jako rodzina w pewnym stopniu podziwiamy pana Putina. Byłoby głupotą go nie podziwiać, bo on zawsze zachowuje spokój. Słucham jego przemówień - mówi logiczne rzeczy. Jeśli oceniać go jako człowieka - a nie w kontekście polityki międzynarodowej - trudno nie szanować pana Putina.
Bill Ackman, filantrop, miliarder i słynny inwestor w ubiegłorocznych wyborach prezydenckich w USA poparł Donalda Trumpa: - Nakładając ogromne i nieproporcjonalne cła zarówno na naszych przyjaciół, jak i wrogów, i rozpoczynając tym samym globalną wojnę gospodarczą przeciwko całemu światu jednocześnie, niszczymy zaufanie do naszego kraju jako partnera handlowego.
Stanisław Mancewicz, pisarz, pracuje w Instytucie Literackim w Paryżu, mieszka w Krakowie: - Nie sposób uniknąć choćby krótkiego podsumowania stanu emocjonalnego prezesa PiS p. J. Kaczyńskiego. Choć temperatura kampanii wyborczej dopiero za moment zacznie rosnąć, to prezes już jest w stanie wrzenia, by nie rzecz, odparował na dobre.
Prof. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego: - Zaczęło się od niewinnej wojny domowej pomiędzy dwoma bliźniaczymi partiami wywodzącymi się z dawnej opozycji antysystemowej. A okazało się, że ten podział wyprzedził świadomość liderów partyjnych i uruchomił bardzo głębokie podziały w polskim społeczeństwie. Smoleńsk nadał tylko trochę doraźnych, głębokich emocji, które w większości wypadków służyły raczej ugruntowaniu swoich preferencji przez wyborców, aniżeli ich zmianie. Zauważmy, że katastrofa przypadła na czas dynamicznych zmian w polskim społeczeństwie: wejściu do Unii Europejskiej, rozładowaniu kwestii bezrobocia poprzez migracje, zagłębieniu się Polski w czas globalizacji, przeistoczeniu się w społeczeństwo konsumpcyjne. Wszystko stało się krótkoterminowe, tak samo nasze emocje.
Stanisław Piotrowicz, były członek PZPR, prokurator stanu wojennego, wołający do siebie: - Precz z komuną, precz z komuną, precz z komuną...
Oprac. (bd)
Napisz komentarz
Komentarze