Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 2 kwietnia 2025 09:30
Reklama

Polska jedzie na mundial na Filipiny. Dwie bramki Agaty Bały w meczu z Finlandią

Polska jedzie na mundial na Filipiny. Dwie bramki Agaty Bały w meczu z Finlandią

W sobotę nasza reprezentacja rozegrała ostatni mecz w tej grupie eliminacyjnej. Zwycięstwo nad Finlandią a nawet remis gwarantowały drugie miejsce w tabeli i wyjazd na mistrzostwa  świata. Polki zremisowały 2:2 (0:1)

Trzy mecze w grupie i drugie miejsce, co najmniej, gwarantowały awans do mistrzostw świata, które jesienią odbędą się na Fulipinach. W grupie mistrzynie Europy Hiszpanki oraz Francja i Finlandia. Wyniki spotkań z tymi dwiema ostatnimi drużynami miały zaważyć na ostatecznym wyniku. 

W pierwszym spotkaniu reprezentacja Polski w futsalu kobiet pokonała w Besancon Francję 6:2 (5:1). Był to wynik satysfakcjonujący, podobnie jak i gra polskiego zespołu. Pierwszy krok został zrobiony. 

Zaczęło się od poważnego ostrzeżenia dla Polek, gdy po stracie piłki o mały włos Francuzki nie wyszły na prowadzenie już w piątej sekundzie od rozpoczęcia meczu. Ale były to złe miłego początki.  Wynik w szóstej minucie otworzyła natomiast Agata Sobkiewicz.  Zaledwie 14 sekund później po raz drugi ta sama zawodniczka pokonała bramkarkę Francji. A potem już poszło jak po maśle. W pierwszej części spotkania Polki wywalczyły kilkubramkową przewagę i spokojnie rozgrywały mecz pod swoje dyktando. 

Bramki: Agata Sobkowicz 2 (6, 6), Katarzyna Włodarczyk (14), Paula Fronczak (14), Izabela Tracz (15), Julia Szostak (26). Agata Bała wypracowała koleżankom kilka sytuacji asystując przy jednej bramce.   

Polska zagrała w składzie: Natalia Majewska (Andżelika Dąbek) - Agata Sobkowicz, Klaudia Kubaszek, Katarzyna Włodarczyk, Izabela Tracz - Paula Fronczak, Anna Chóras, Agata Bała, Julia Szostak, Julia Basta, Wiktoria Pietrzyk, Natalia Matuszewska (Zuzanna Maronde) 

W drugim meczu nasze panie zmierzyły się z mistrzyniami Europy – Hiszpankami. Przewaga rywalek była zdecydowana. Do przerwy zdobyły cztery bramki. Reprezentantki Polski tym razem nie miały okazji zaprezentować strzeleckich umiejętności. Nasze bramkarki Natalia Majewska, a w drugiej połowie Andżelika Dąbek, miały wiele okazji do interwencji, ratując zespół przed wyższą porażką. 5:0 (4:0) dla Hiszpanek mówi samo za siebie. 

W sobotę nasza reprezentacja rozegrała ostatni mecz w tej grupie eliminacyjnej. Zwycięstwo albo remis! Takie były proste wyliczenia.  Polki pojadą na mistrzostwa świata, cały zespół na to zasłużył, a w szczególności Agata Bała.  Nasze reprezentantki zremisowały 2:2 (0:1), a mecz miał niezwykle dramatyczny przebieg. W 12 min. Agata Bała, piłkarka Nowego Świtu Górzno wykonywała przedłużony rzut karny nie dając szans bramkarce Suomi. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część spotkania. W drugiej do ataku ruszyły Finki, stawiając wszystko na jedną kartę. W 26 min. do remisu doprowadziła Emilia Jokisalo, a dziesięć minut później zespół Finlandii wyszedł na prowadzenie po golu Matilda Herranen (36). Do końca spotkania pozostały tylko cztery minuty czystej gry, a potem już tylko sekundy, kiedy to Agata Bała w 40 min. meczu wpisała się po raz drugi na listę strzelczyń. Dramatyczna końcówka z happy endem dla Biało-Czerwonych. Niesamowity sukces narodowej reprezentacji kraju, w którego składzie znalazły się dwie znakomite piłkarki Nowego Świtu Górzno – Agata Bała i Natalia Matuszewska.

Po powrocie do kraju przed nimi kolejny mecz w ekstralidze futsalu. Podopieczne Grzegorza Bały  jadą do  Warszawy 29 marca na mecz ze stołecznym AZS AWF. Uwaga, nie ma słabych rywalek w drodze po mistrzostwo Polski!!! 

Oprac. Bogumił Drogorób

Fot. Polska/Futsal


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama