Ubiegły weekend w Brodnickim Domu Kultury rozpoczął się wernisażem prac brodniczanki Justelli Marii Celebuckiej. Kuratorem wystawy pt. "Mity, miraże, mamidła" jest Marcin Szymielewicz.
Pierwszy marcowy piątek był inny niż zwykle i to nie tylko za sprawą wiosennej i ciepłej, jak na tę porę roku pogody, ale przede wszystkim z powodu wyjątkowego spotkania z dziewczyną wielu talentów. Sale ekspozycyjne w BDK z trudem pomieściły licznie przybyłych na otwarcie wystawy przyjaciół, znajomych, rodzinę artystki i mieszkańców miasta, miłośników sztuki.
Justella Maria Celebucka
to niebywale skromna, o bogatym wnętrzu osoba. Wiele lat temu poznałam ją jako autorkę wspaniałych opowiadań, głównie inspirowanych Słowiańszczyzną. Miałam również okazję poznać niektóre, opisywane z wielką pasją i delikatnością jej czysto emocjonalne kobiece stany, często zamknięte w poetyckich strofach. Na wystawie Justella pokazała nową moc artystycznego przekazu. W sposób absolutnie wyjątkowy połączyła tkaninę artystyczną oraz rzeźbę.
Bohaterka wieczoru o sobie
- Mogę śmiało powiedzieć, że sztuka to dziedzina, która nadaje sens mojemu istnieniu. Ciągła potrzeba tworzenia sprawia, nie tylko samorealizację ale uczucie, że naprawdę żyję. W dorosłym życiu, usilnie szukałam swojego artystycznego środka wyrazu, lubiłam eksperymentować i wtedy zajęłam się klejeniem kolaży 3d z tłuczonego, kolorowego szkła na płycie pilśniowej, oprawianej w ramy, które z powodzeniem sprzedawały się w brodnickiej galerii sztuki. Już wówczas wiedziałam, że pociągają mnie rzeczy strukturalne, przestrzenne, co jednoznacznie zaprowadziło mnie ku rzeźbie. Lecz chciałam czegoś więcej niż szklane kolaże, gliniane popiersia lub sylwetki postaci, pragnęłam korzystać z wielu różnych materiałów - miękkich, twardych, czasem wydawało by się, że sprzecznych ze sobą. Zawsze bardzo interesowały mnie tkaniny ścienne, więc wyszłam naprzeciw zainteresowaniom, ucząc się tkania na pionowej ramie. Jest to najstarsza technika tkacka jaką zna ludzkość i fakt ten tym bardziej mnie intrygował.
Wiele miesięcy żmudnej pracy
poświęciłam na szlifowanie tego zajęcia, które wykształciło we mnie żelazną cierpliwość oraz umiejętność wykonania gobelinów jak również tkaniny artystycznej, którą nazywam "fakturyzowaną" ze względu na mnogość wypracowanych faktur. To spowodowało, że zapragnęłam tworzyć coś oryginalnego, niszowego, coś co będzie jednocześnie miękką i twardą, strukturalną materią, wyrażającą moje twórcze wizje. Zaczęłam łączyć subtelność nici, wełnianych, konopnych włókien z twardością gliny, drewna i drutu.
Od wielu lat piszę prozę i poezję
Z wielką pasją piszę również opowiadania. W tym roku powinien ukazać się pierwszy nakład - jest to na tyle istotne, że z dwóch tomów - jeden tom opowiadań, jest o tematyce słowiańskiej, która bardzo mnie fascynuje. Ta fascynacja przełożyła się na inspirację do tworzenia prac, jakie dziś można oglądać. Zależało mi na ukazaniu bogiń i demonów z mitologii słowiańskiej, na swój sposób, oddając ich unikatową tożsamość i charakter. Lecz nie tylko słowiańszczyzna jest tematem moich prac, jest nimi nasza planeta, woda, sprawy światopoglądowe ale też stany emocjonalne. Stąd prace o charakterze czysto ludzkim, dotykające kobiecej intymności, jak również prace w których zawarte są uczucia i relacje.
Prace artystki, bohaterki tego wernisażu, wywarły na mnie ogromne wrażenie i wiem, że muszę wrócić na tę wystawę, aby już na spokojnie, sam na sam ze sztuką, przeżyć to jeszcze raz. Zachęcam również Czytelników Super Brodnica do obejrzenia wystawy Justelli Marii Celebuckiej pt. " Mity, miraże, mamidła", zorganizowaną przez Brodnicki Dom Kultury w ramach autorskiego projektu pn. „ ZRÓB WYSTAWĘ W BDK”. Prace artystki można podziwiać do końca marca.
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze