Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 4 grudnia 2024 09:16
Reklama

W Galerii Brama. Malarstwo w kilku odsłonach

W Galerii Brama. Malarstwo w kilku odsłonach

W minionym tygodniu otwarto wystawę prac malarskich Marzeny Taüer- Koneckiej. Artystka pracuje w mieście i na wsi.

Urodzona w Warszawie ukończyła studia w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Bydgoszczy na kierunku wychowanie plastyczne. W latach 1976 – 1982 pracowała w Toruńskim Towarzystwie Kultury, gdzie stworzyła i prowadziła dwie galerie: w Klubie Środowisk Twórczych „Azyl” i w Kamienicy pod Gwiazdą „U Kallimacha”.

Miała 38 wystaw autorskich oraz dwie w Muzeum Okręgowym w Toruniu. W tym czasie brała udział w kilku wystawach zbiorowych i indywidualnych. Jest członkiem Związku Artystów Polskich Malarzy i Grafików. Od czasu stanu wojennego zajmowała się projektowaniem i wytwarzaniem odzieży. Po pięcioletnim pobycie w Stanach Zjednoczonych w 1996 roku otworzyła w Toruniu antykwariat z dziełami sztuki. W 2002 r. ukończyła studia podyplomowe na Uniwersytecie Warszawskim w Instytucie Historii Sztuki w zakresie muzealnictwa.

Od 2003 r. mieszka w okolicach Złotowa, we wsi Kamień, gdzie kupiła gospodarstwo i zajęła się zakładaniem ogrodu. Sztuka i podróże: to jej dwie, wielkie pasje.

- Nie jestem malarką plenerową, choć w moich obrazach znajdziemy tło natury – powiedziała  na otwarciu swojej wystawy Marzena Taüer- Konecka. - To, co pojawia się w tle, w krajobrazie, w naturze pozostaje w mojej głowie, tam przetwarzam na pomysł artystyczny. Tworzę  wyłącznie w pracowni, tam rozmyślam, maluję, tam powstają moje projekty. I tak zamysł namalowania życiorysu powstał wiele lat temu, ale żeby go stworzyć musiał upłynąć pewien czas. Bo czas daje dystans do spraw, które się kiedyś wydarzyły jak i do siły naszych przeżyć – uspokaja, równoważy emocje. Stajemy się też bardziej sentymentalni.

Przed oczami przesuwają się obrazy, które zapamiętałam, niczym filmowe kadry. Chciałam je zatrzymać, utrwalić – mój wielki, mały świat ocalić od zapomnienia. Proces twórczy nie jest łatwy, przynosi radość, satysfakcję ale też zwątpienie, czasami niemoc, stąd pamięć ujarzmiona. Każdy obraz został przeze mnie starannie skonstruowany. Tylko w ten sposób mogę przekazać treści w statycznym, jednoznacznym kształcie. W pamięci pozostały czyste, silne wizje, już bez wewnętrznych wibracji, które towarzyszyły mi zawsze. Ale pozostały emocje – malując portret nie sposób ukryć własnego stosunku do przedstawianej osoby.

Kończy się rok, kończy się tegoroczny pogram wystawienniczy przygotowany przez Muzeum w Brodnicy. Odnotujmy z satysfakcją, że właściwie każda wystawa, każdy projekt artystyczny prezentowany w Galerii Brama, był kulturalnym wydarzeniem miasta i regionu, z ciekawością komentowano ten fakt w środowiskach twórczych dużych miast, jak Warszawa, Poznań, Gdańsk. Były to głosy podziwu dla inicjatyw muzealniczych takich ośrodków jak Brodnica. Jednocześnie były potwierdzeniem tego, że kultura jest policentryczna, znakomicie wpisuje się w ogólnopolski krajobraz twórczy.

Na wystawę pt. „Malarstwo w kilku odsłonach” pod patronatem Jarosława Radacza, burmistrza miasta, zaprasza dyrektor Muzeum w Brodnicy Bartosz Markuszewski, a czynna będzie do połowy stycznia 2025 r.

Oprac. i fot. (bd)



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama