Agata Bała z Nowego Świtu Górzno dominuje w tym sezonie Futsal Ekstraligi Kobiet w bezprecedensowym stopniu - zdobyła już 24 bramki, dwa razy więcej, niż kolejka zawodniczka w klasyfikacji strzelczyń.
Agata Bała, choć już wcześniej znajdowała się w orbicie zainteresowań selekcjonera, w reprezentacji zadebiutowała finalnie dopiero przed rokiem - w towarzyskich meczach z Węgrami. Już w drugim starciu strzeliła pierwszą bramkę dla Biało-Czerwonych i błyskawicznie stała się podstawą zawodniczką w kadrze. - Byłam raz na jednym zgrupowaniu, to było już ze trzy lata temu. Ale później miałam trochę problemów ze zdrowiem i musiałam się na tym skupić, więc tam parę razy nie jeździłam. Potem było tak, że już dogadałam się z trenerem, ale nie było tego powołania. I tak później wyszło z czasem, że jak zaczęła się ta liga, już teraz na poważnie, w jednej, ogólnopolskiej grupie, to pogadaliśmy z trenerem i podjęłam decyzję, że będę się skupiać w 100 proc. na futsalu i że chcę się rozwijać w tej reprezentacji - opowiada 26-letnia zawodniczka w rozmowie z Futsal-Polska.pl.
Do niedawna Bała nie była zdecydowana, w którym kierunku chce iść - piłki jedenastoosobowej, czy halowej. - Teraz już od dwóch, trzech lat jestem pewna, wybrałam futsal, a trawę, tak szczerze mówiąc, to po prostu tak dogrywamy, żeby dograć – mówi. Nowy Świt gra bowiem nie tylko w futsalowej ekstralidze kobiet, ale i w północnej grupie II ligi na trawie. - Dobrze, że chociaż nie jesteśmy wyżej niż druga liga, bo wtedy to już w ogóle by były ciężary. Trawę bardziej traktujemy jako cięższy trening, takie rozbieganie, niż żebyśmy tam grały o coś - zastrzega.
Bała w ekstralidze mecz w mecz, tydzień w tydzień, rozgrywa pełne 40 minut. Na pytanie, kiedy ostatnio zeszła na zmianę, mówi, że nie pamięta takiego momentu. - Ale nawet czasem jak chcę zmianę, to nie mogę jej wziąć. To już trzeba też trenera pytać - śmieje się. Trenerem Nowego Świtu jak dobrze wiemy jest jej ojciec, Grzegorz Bała, ikona regionalnej piłki.
26-latka zdobyła w tym sezonie już 24 bramki i jest motorem napędowym Nowego Świtu, ale zaznacza, że nie tylko ona stanowi o sile drużyny, która z kompletem zwycięstw przewodzi tabeli ekstraligi. - Od nas trzy zawodniczki są na trzech pierwszych miejscach w klasyfikacji strzelczyń (poza Bałą także Natalia Matuszewska i Weronika Górecka). To też pokazuje, że nie tylko ja tu strzelam - zauważa. I przyznaje, że rozważa wyjazd do silniejszej, zagranicznej ligi. - Mam sporo propozycji. Męczą mnie niektóre zespoły dosłownie dzień w dzień, nie ma dnia odpoczynku, żeby nie pisały, czy się uda - mówi.
- Ale na razie skupiam się na tym sezonie. Natalia Matuszewska też dostała propozycję, z Włoch, i tak rozmawiałyśmy, że może już nie zagramy w tym sezonie i wyjedziemy teraz? Ale stwierdziłyśmy, że damy sobie jeszcze szansę w tym sezonie coś ugrać. Jak byśmy zdobyły mistrzostwo - fajnie by było - to wtedy będziemy się zastanawiać. A jak nie, to myślę, że może już wyjadę, ale też zobaczymy jak pójdą eliminacje do mistrzostw świata i jakie kluby się do mnie ewentualnie zgłoszą - tłumaczy.
- Szczerze mówiąc z Włoch nie ma jakichś superkorzystnych propozycji. A jak już mam wyjechać i wszystko poświęcić tej piłce, to chciałabym z tego żyć - wyjaśnia. I dodaje, że jedna oferta przyszła do niej także z Hiszpanii. - Jak już, to myślę, że w tamten kierunek bym obrała, że bardziej Hiszpanię. I na pewno w końcu będzie taki sezon, że wyjadę spróbować. Tylko właśnie bym chciała, żeby nam fajnie poszło w tej drugiej rundzie eliminacji, żebyśmy się dostały na mistrzostwa świata. To już w ogóle by była taka brama, takie otwarcie, byłoby więcej możliwości - podsumowuje Agata Bała.
Tekst i fot. na podstawie Futsal-Polska.pl
Oprac. (bd)
Napisz komentarz
Komentarze