Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 4 grudnia 2024 09:01
Reklama

Kierunek Włochy czy Hiszpania?

Kierunek Włochy czy Hiszpania?

Agata Bała z Nowego Świtu Górzno dominuje w tym sezonie Futsal Ekstraligi Kobiet w bezprecedensowym stopniu - zdobyła już 24 bramki, dwa razy więcej, niż kolejka zawodniczka w klasyfikacji strzelczyń.

Agata Bała, choć już wcześniej znajdowała się w orbicie zainteresowań selekcjonera, w reprezentacji zadebiutowała finalnie dopiero przed rokiem - w towarzyskich meczach z Węgrami. Już w drugim starciu strzeliła pierwszą bramkę dla Biało-Czerwonych i błyskawicznie stała się podstawą zawodniczką w kadrze. - Byłam raz na jednym zgrupowaniu, to było już ze trzy lata temu. Ale później miałam trochę problemów ze zdrowiem i musiałam się na tym skupić, więc tam parę razy nie jeździłam. Potem było tak, że już dogadałam się z trenerem, ale nie było tego powołania. I tak później wyszło z czasem, że jak zaczęła się ta liga, już teraz na poważnie, w jednej, ogólnopolskiej grupie, to pogadaliśmy z trenerem i podjęłam decyzję, że będę się skupiać w 100 proc. na futsalu i że chcę się rozwijać w tej reprezentacji - opowiada 26-letnia zawodniczka w rozmowie z Futsal-Polska.pl.

Do niedawna Bała nie była zdecydowana, w którym kierunku chce iść - piłki jedenastoosobowej, czy halowej. - Teraz już od dwóch, trzech lat jestem pewna, wybrałam futsal, a trawę, tak szczerze mówiąc, to po prostu tak dogrywamy, żeby dograć – mówi. Nowy Świt gra bowiem nie tylko w futsalowej ekstralidze kobiet, ale i w północnej grupie II ligi na trawie. - Dobrze, że chociaż nie jesteśmy wyżej niż druga liga, bo wtedy to już w ogóle by były ciężary. Trawę bardziej traktujemy jako cięższy trening, takie rozbieganie, niż żebyśmy tam grały o coś - zastrzega.

Bała w ekstralidze mecz w mecz, tydzień w tydzień, rozgrywa pełne 40 minut. Na pytanie, kiedy ostatnio zeszła na zmianę, mówi, że nie pamięta takiego momentu. - Ale nawet czasem jak chcę zmianę, to nie mogę jej wziąć.  To już trzeba też trenera pytać - śmieje się. Trenerem Nowego Świtu jak dobrze wiemy jest jej ojciec, Grzegorz Bała, ikona regionalnej piłki.

26-latka zdobyła w tym sezonie już 24 bramki i jest motorem napędowym Nowego Świtu, ale zaznacza, że nie tylko ona stanowi o sile drużyny, która z kompletem zwycięstw przewodzi tabeli ekstraligi. - Od nas trzy zawodniczki są na trzech pierwszych miejscach w klasyfikacji strzelczyń (poza Bałą także Natalia Matuszewska i Weronika Górecka). To też pokazuje, że nie tylko ja tu strzelam - zauważa. I przyznaje, że rozważa wyjazd do silniejszej, zagranicznej ligi. - Mam sporo propozycji. Męczą mnie niektóre zespoły dosłownie dzień w dzień, nie ma dnia odpoczynku, żeby nie pisały, czy się uda - mówi.

- Ale na razie skupiam się na tym sezonie. Natalia Matuszewska też dostała propozycję, z Włoch, i tak rozmawiałyśmy, że może już nie zagramy w tym sezonie i wyjedziemy teraz? Ale stwierdziłyśmy, że damy sobie jeszcze szansę w tym sezonie coś ugrać. Jak byśmy zdobyły mistrzostwo - fajnie by było - to wtedy będziemy się zastanawiać. A jak nie, to myślę, że może już wyjadę, ale też zobaczymy jak pójdą eliminacje do mistrzostw świata i jakie kluby się do mnie ewentualnie zgłoszą - tłumaczy.

- Szczerze mówiąc z Włoch nie ma jakichś superkorzystnych propozycji. A jak już mam wyjechać i wszystko poświęcić tej piłce, to chciałabym z tego żyć - wyjaśnia. I dodaje, że jedna oferta przyszła do niej także z Hiszpanii. - Jak już, to myślę, że w tamten kierunek bym obrała, że bardziej Hiszpanię. I na pewno w końcu będzie taki sezon, że wyjadę spróbować. Tylko właśnie bym chciała, żeby nam fajnie poszło w tej drugiej rundzie eliminacji, żebyśmy się dostały na mistrzostwa świata. To już w ogóle by była taka brama, takie otwarcie, byłoby więcej możliwości - podsumowuje Agata Bała.

Tekst i fot. na podstawie Futsal-Polska.pl

Oprac. (bd)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama