Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 4 grudnia 2024 08:53
Reklama

Pierś z gęsi nie tylko na św. Marcina

Pierś z gęsi nie tylko na św. Marcina

Gęsina coraz częściej gości na naszych stołach na św. Marcina, ale potem znika. Jest to mięso kaloryczne, ale nie należy się go bać. Po pierwsze, gęsi tłuszcz ma niską temperaturę topnienia, co oznacza, że pomimo jego dużej zawartości jest on tłuszczem lekkostrawnym i dobrze przyswajalnym przez nasz organizm. Poza tym zawiera dużą ilość nienasyconych kwasów tłuszczowych, takich jak kwas linolowy, oleinowy, linolenowy czy arachidonowy oraz kwasów omega-3 i omega-6. Wspierają one między innymi prace naszego mózgu oraz serca, obniżają poziom tzw. złego cholesterolu (LDL) oraz poprawiają jędrność naszej skóry. To jeden z powodów, dla którego gęsina polecana jest osobom cierpiącym na schorzenia układu sercowo-naczyniowego, takie jak miażdżyca czy nadciśnienie. Mięso z gęsi zawiera ponadto duże ilości żelaza, cynku, magnezu oraz potasu, a także witamin A, C, E oraz witamin z grupy B, w tym zwłaszcza niacyny. Co więcej, wszystkie te mikroelementy w mięsie gęsim są doskonale przyswajalne przez nasz organizm, skutecznie uzupełniając ewentualne niedobory, poprawiając kondycję naszego organizmu oraz nasze samopoczucie. 

Składniki

- 1 pierś gęsia (ponad kilogram)

Marynata:

- tymianek lub majeranek,

- czosnek ,

- sok z 1 cytryny,

- słodka papryka,

- sól.

Dodatkowo:

- 4 jabłka typu antonówka lub reneta

Przygotowanie:

Należy najpierw przygotować marynatę (czosnek przepuścić przez praskę), mieszając dokładnie wszystkie składniki razem. Umyte i wysuszone piersi gęsi należy natrzeć przygotowaną marynatą i ułożyć skórką do góry, w naczyniu, w którym będzie się piekła a następnie wstawić do lodówki, najlepiej  na całą noc. Następnego dnia, wyjąć piersi z gęsi z lodówki, na co najmniej pół godziny przed dalszą obróbką. Skropić wierzch mięsa wodą i wlać do naczynia ok. 2 łyżek wody,  wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok. 60 – 70 - minut. Pieczemy pod przykryciem, kilkakrotnie w czasie pieczenia polewając wytwarzającym się na spodzie sosem. W połowie pieczenia możemy zdjąć przykrycie z naczynia, aby skórka zrobiła się złocista i chrupiąca. Na ok. 15 minut do końca pieczenia, obok piersi układamy jabłka (można wcześniej podzielić na połówki, wdrążyć, a w powstałe miejsca po gniazdach nasiennych włożyć żurawiny suszone). Upieczone piersi wyjmujemy z piekarnika i zostawiamy na ok. 5-10 minut, aby mięso zachowało soki. Podajemy do obiadu na gorąco, lub jako wędlinę, na zimno.

W trakcie pieczenia wytopi się dużo tłuszczu, który powinniśmy zachować i następnie zjadać jako smarowidło do chleba.

Moja rada: mięso wcześniej moczyłam w solance, dzięki temu  jest wyjątkowo soczyste i dobrze się piecze. Tak zamarynowane mięso możemy piec przez 3-4 godziny w temperaturze 110 stopni C. Ja piekłam pierś owiniętą w papier do pieczenia, na lekkim ogniu w patelni z pokrywką, przez około 3-4 godz. Podałam z rydzami, które wcześniej podsmażyłam na maśle i zamroziłam oraz z własnej roboty  żurawiną do mięs.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama