Na wyjątkową, jubileuszową trasę wyruszyła Edyta Bartosiewicz, znakomita artystka polskiej piosenki. Pretekstem jest 30-lecie albumu „Sen”.
Miłośnicy muzyki polskiej znają doskonale piosenkarkę i jej album „Sen”, który obchodzi swoje 30 urodziny. Artystka postanowiła uczcić tę okoliczność udając się w trasę. Koncertowała już w Warszawie – Filharmonia Narodowa, w Szczecinie – Filharmonia im. M. Karłowicza, miałem okazję usłyszeć ją i zobaczyć w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Kolejne etapy jubileuszowej trasy to Poznań, Wrocław, Białystok, Kraków, Łódź, Katowice, Bielsko-Biała.
Przypomnijmy – Edyta Bartosiewicz debiutowała w 1990 r. wraz z awangardowym zespołem Holloee Poloy albumem „The Big Beat”. Dwa lata później ukazała się jej pierwsza solowa płyta „Love”. W latach 90. artystka wydała jeszcze cztery albumy, w tym legendarne „Dziecko”. Sprzedała łącznie ponad milion płyt, otrzymując wiele nagród muzycznych, w tym kilka Fryderyków za najlepsze płyty rockowe, w tym wydany w 2020 roku album „Ten Moment”.
Podczas gdyńskiego koncertu – myślę, że tak będzie podczas całej trasy koncertowej - artystka chciała przekazać, że jest osobą szczerą do bólu. Powiedziała mianowicie, iż przez ostatnie dwadzieścia dwa lata nie koncertowała, nie śpiewała. Nie dlatego, że w ten sposób chciała urządzić sobie świat artystycznej przekory. Rzecz jest bardziej prozaiczna: straciła głos. Wspomnienie tych lat, przecież wyjętych z życia artystycznego, nie było z jej strony ani wykrętem, ani fałszywym tłumaczeniem. Miała, nazywając rzecz najogólniej, problem medyczny. Był to, śmiem twierdzić, najbardziej wzruszający moment koncertu, okraszony jednak pewną dozą humoru: za chwilę będę miała sześćdziesiątkę! Scena muzyczna to dobre dla mnie miejsce.
Przyznam, iż nie było to łatwe, publiczne podanie przyczyny artystycznej absencji. Jest to cechą wielkich ludzi, wielkich artystów, o czym Edyta Bartosiewicz nie musi nikogo przekonywać. Marzenia i sny spełniają się, przede wszystkim tym, którzy bardzo tego pragną.
Pięćdziesięcioosobową orkiestrą symfoniczną w Teatrze Muzycznym w Gdyni dyrygował Daniel Nosewicz, dyrygent i aranżer utworów śpiewanych przez jubilatkę, Edytę Bartosiewicz. A były to utwory przede wszystkim z albumu „Sen”. Sen zatem się spełnił, Edyta znów jest na scenie!!!
Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze