Jest rzeczą oczywistą, że człowiek musi być do czegoś/kogoś przywiązany. Przywiązanie do rodziny, do żony w szczególności jest, czy też powinno być, normą, świadectwem dobrego wychowania, tradycji pokoleniowej wyniesionej z domu, wzorem. Bywa, że człowiek, a konkretnie mężczyzna, przywiązuje się do kobiet o twarzy innej niż własna żona. Zdarza się również, że faceci z talentem statystycznym notują sobie, odkreślają, zaliczają. Składają dane w rubrykach, z liczbą porządkową po lewej stronie. Też w ramce. To na razie tyle jeśli chodzi o osoby, osobistości, dżentelmenów z bożej łaski, ciulów i innych...
Jest też rzeczą oczywistą, nomen omen, że tacy goście przywiązują się także do rzeczy. Oglądamy – jak kto chce – gościa w garniturze granatowym i bejsbolówce czerwonej na łbie. Jest to jego odzież wyjściowa. Nie festynowa, biesiadna, podwórkowa, ale galowa! Do tego gość z bejsbolówką w kolorze czerwonym dopasowuje krawat, także w czerwieni. Kolorystyka musi być tu zachowana, bowiem krawat – przykładowo – w kolorze zielonym niszczyłby sens zakładania bejsbolówki w kolorze komunistycznej flagi Związku Radzieckiego. Jest więc jakieś polityczne uzasadnienie dla barwy czerwonej. Tu mała dygresja – temat ten można rozwijać w nieskończoność, seryjnie posługując się przykładami.
Następnie – tu już wchodzimy w szeroką strefę mody, a także anatomii – krawat musi mieć swój rozmiar. Przede wszystkim nie może być na gumce, ale wiązany węzłem windsorskim. Musi być długi aż do jajec. Bowiem tylko w ten sposób człowiek tak odziany może przejść do historii.
Co jeszcze? Weźmy przykładowo kołnierz marynarki garniturowej - powinien być zatłuszczony od włosów mytych raz na czteroletnią kadencję. Oraz ozdobiony łupieżem, który sypie się, przysłowiowo, jak z rękawa. I nawet pojawienie się drobnej uszczypliwości w rodzaju: mamy oto człowieka śniegu, nie powinno eliminować go z towarzystwa, spychać na bliżej nieokreślony margines.
Tak odziany, dopasowany i dobrze ułożony gość – jak jamnik szorstkowłosy – mógłby, kto wie czy nie z powodzeniem – kandydować na prezydenta!!!
Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze