Nieustannie przypominamy, ostrzegamy, prosimy o refleksję. Nigdy nie jest za późno!
Suttanipata, zbiór nauk buddyzmu pierwotnego: - Kto wolny wśród zniewolonych, spokojny wśród gwałtowników, wstrzemięźliwy wśród zachłannych – tego zwę świętym człowiekiem.
Krzysztof Luft, wykładowca Collegium Civitas, członek Rady Programowej i doradca TVP: - Z telewizją publiczną jest w Polsce jak z piłką nożną i służbą zdrowia – każdy się na niej zna, a w każdym razie uważa, że się zna i wie co trzeba zrobić, aby ją uzdrowić. Gdyby to jednak była prawda, nie mielibyśmy kolejek do lekarzy, a nasi futboliści wygrywaliby kolejne turnieje. Tymczasem w służbie zdrowia i piłce nożnej nic nie jest łatwe. W telewizji również, a w dodatku na temat jej funkcjonowania krąży wiele mitów i kłamstw.
Jerzy Owsiak, szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy: - Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy są gotowi pomagać. Na tym polega budowanie społeczeństwa obywatelskiego i dzisiaj budujemy je wszyscy.
Prof. Jacek Raciborski, socjolog, Uniwersytet Warszawski: - W Polsce podziały kulturowe są ważniejsze niż podziały na tle interesów ekonomicznych. Od kilkunastu lat podkreślam, że zasadniczy podział socjopolityczny w Polsce, a więc taki, który jest zakorzeniony i w interesach, i w biografiach jednostek, i w odmiennych układach wartości, to podział na PiS i anty-PiS (…) Sprzeciw wobec polityki PiS i po prostu zwykła niechęć do Kaczyńskiego i jego pretorian spaja nie tylko liderów obozu anty-PiS, ale także wyborców tego bloku...
O. Ludwik Wiśniewski, dominikanin: - Wybierałem tak jak umiałem. Ufam, że zawsze zgodnie z moim sumieniem. Gdyby okoliczności były inne, to pewnie moje wybory byłyby także inne. Miałem robić doktorat i zajmować się nauką. Ale porwało mnie duszpasterstwo. Niczego w swoim życiu, prócz grzechów, nie żałuję.
Witold Gombrowicz, pisarz, w roku 1965 w Berlinie: - Wszystkie nagrody, włączając w to Nagrodę Nobla, są zjawiskiem wysoce niemoralnym. Dla człowieka, dla literata, który całe życie się wysila, żeby osiągnąć jakiś poziom osobisty, mieć jakąś godność, jakąś niezależność, jakieś uduchowienie nawet, no to jest zupełna katastrofa...
Radosław Młynarczyk, literaturoznawca, współzałożyciel pracowni naukowej „Literackie Trójmiasto”: - Problem z Hłaską jest taki, że przestał trafiać do najmłodszego pokolenia. I mam tu na myśli zarówno akademików i osoby świadome współczesnej humanistyki, jak i tak zwanych zwykłych odbiorców, czyli osoby czytające literaturę po prostu dla przyjemności (…) Marek Hłasko nie był ćmą barową, nie chodził wiecznie pijany, nie pisał na serwetkach. Był wręcz tytanem pracy. Chciał uchodzić za utracjusza, bo potrzebował tego do prozy...
Prof. dr Marcin Matczak, teoretyk filozofii prawa: - Obecny rząd łamie prawo tak samo albo jeszcze gorzej niż PiS – to chyba najbardziej bulwersujące kłamstwo, jakie się u nas szerzy. Złodzieje krzyczą, że są okradani, paserzy, że odbiera im się to, czego nie mieli prawa dostać, a gwałciciele praworządności skarżą się publicznie, że ich się molestuje. I pada to na podatny grunt. Bo to tak, jakbyś grał z oszustem w szachy. On dostawia dodatkowe figury, zmienia miernego piona na hetmana bez dojścia do końca szachownicy. Czy masz kontynuować grę w takich warunkach, czy też masz prawo wyrzucić nielegalnie dodane figury z szachownicy?
Yakov Z. Mayer, izraelski pisarz: - Kłamcy są znacznie bardziej interesujący niż ci, którzy kierują się prawdą. Zastanawiałem się, co się stanie, gdy mały kłamca spotka wielkiego kłamcę, fałszywego mesjasza...
Michał Rusinek, literaturoznawca, Uniwersytet Jagielloński: - Jarosław Kaczyński wzniósł się na poziom symboliczny, a przy okazji hagiograficzny i martyrologiczny, potykając się wszak nieco o logikę i składnię jako o sprawy w tym przypadku drugorzędne...
Mariusz Knorowski, historyk i krytyk sztuki: - Środowisko grafików-projektantów w przeważającej mierze opowiada się za wartościami humanizmu. Jest szczególnie wyczulone na wszelkie przejawy demontażu lub dewastacji systemu demokratycznego.
Stanisław Mancewicz, publicysta: - Zatrzymanie w Warszawie jednego z najbardziej rozpoznawalnych, a zarazem groteskowych polityków dzisiejszej doby, człowieka bez hamulców w każdym sensie, będącego akurat w trakcie biznesowej podróży z Albanii do Azerbejdżanu, było ostatnio wydarzeniem ważnym, choć – przyznajmy – nie najważniejszym (…) Łaknęliśmy porządnej, sienkiewiczowskiej relacji z zatrzymania polskiego polityka, biznesowo i naukowo, humanistycznie, motoryzacyjnie, paliwowo i sportowo obecnego na rynku albańskim, azerskim, ale i kazachskim i de facto każdym, w tym – na światowym rynku myśli konserwatywnej. Chcieliśmy precyzyjnej informacji, jakim torturom ów został poddany przez reżym Uśmiechniętej Polski (…) Trudno sobie wyobrazić bezmiar naszego zainteresowania, bo dowiedzieliśmy się z suchych jak pieprz zdań tyle, że polityk na chwilę obecna jest poddawany tzw. czynnościom, a były Gospodarz, zamiast wezwać, by cięższą podano mu zbroję, zawiesił zatrzymanego w prawach członka. Zawieszeniu w prawach członka – każdy to wie – towarzyszy zawsze dezorientacja. Zdezorientowany i sflaczały jest zarówno zawieszony, jak i widownia…
Janusz Anderman, pisarz: - Jeszcze niedawno panowało powszechne przekonanie, że już nikt nie zdoła przebić bajecznych wyczynów byłego europosła PiS Czarneckiego. Cała Europa z zapartym tchem śledziła jego niezliczone peregrynacje na trasie Jasło – Bruksela, pokonywanej a to tirem, a to niezawodnym chińskim motorowerem, a to traktorem. Takie raporty własnoręcznie podpisywał, a potem galopował do kasy po kapuchę. To ta swołocz, asystenty mi świnię podkładały, oświadczył złapany, w związku z czym czuje się czysty jak wyprany. I to właśnie prezes przelicytował osiągi Czarneckiego, informując świat, że potrafi coś, czego nie umie nikt, mianowicie unosić się w powietrzu...
Oprac. (bd)
Napisz komentarz
Komentarze