„Najmilsi: Gdzie zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej – skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.
Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie, a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz.”
(2. czytanie (Jk 3, 16 – 4, 3) Źródłem niepokojów jest nieład wewnętrzny.
Listy pisali apostołowie, papieże, ludzie władzy, piszą nadal politycy. Ci ostatni niekiedy uważają swych czytelników za durniów. Wobec tego wolę odwołać się do myśli autorytetów sprzed wieków. Zachęcam do lektury i refleksji.
Wiem, że niektórzy z nas nie potrafią, nie chcą wsłuchać się w słowa ludzi mądrych. Wobec tego repeta, jeszcze jedna myśl człowieka mądrego, św. Jakuba Apostoła: „Jeśli ktoś z was jest mądry i rozsądny i dowiedzie tego swoim nienagannym postępowaniem, czynami pełnymi delikatności i mądrości. Jeśli natomiast wasze serce napełnione jest chorobliwą zazdrością i rywalizacją, to nie wywyższajcie się nad innych i nie kłamcie wbrew prawdzie...”
Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze