Niż genueński Boris zrzucił na Polskę miliony litrów wody. Błyskawiczna powódź przerywała tamy, zrywała mosty, zalewała miasta i osady, porywała samochody, ludzi i zwierzęta oraz niszczyła wszystko na swej drodze. Czy to koniec wodnej apokalipsy?
Wielkie czarne chmury, które nad Polskę przyniosły bardzo mocne opady deszczu okazały się złowieszcze. Między czwartkiem a poniedziałkiem opady odpowiadały średniej dla nawet czterech miesięcy a może nawet więcej. Miasta przygotowały sztaby kryzysowe i apelowały do mieszkańców o ostrożność ale nikt nie przewidywał takiej tragedii. Woda, po wielkich opadach deszczu, wystąpiła z rzek i potoków, przerywała tamy i niszczyła wszystko na swojej drodze. Śląsk oraz województwa - opolskie i małopolskie, znalazły się pod wodą. Miasta takie jak: Kłodzko, Nysa, Paczków, Wałbrzych, Jelenia Góra i wiele innych zostały zalane. Nie tylko nasz kraj walczył z płynącym z nieba potokiem wody ale także nasi sąsiedzi: Czechy, Austria i Niemcy. Wcześniej podobne deszcze nawiedziły Bałkany. Czy to już koniec powodzi? Niestety, hydrolodzy twierdzą, że woda spływając Odrą do Bałtyku może jeszcze spowodować sporo problemów i zniszczeń.
Czy brodniczanie mają się czego obawiać? Zdaniem Mariana Chwiałkowskiego, szefa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miejskiego w Brodnicy, mieszkańcy miasta są bezpieczni.
- Sytuacja hydrologiczna w naszym mieście jest stabilna i spokojna – mówi Marian Chwiałkowski. - Rzeka Drwęca ma niski stan wody i na razie nie ma informacji, żeby szybko miał on ulec zmianie. Mimo tego, że Brodnica leży w dolinie, nie należy obawiać się w tej chwili sytuacji takiej, jak na Śląsku. Zagrożenie podtopieniami może zaistnieć zawsze, ale wszystkie wody opadowe powinny spłynąć do rzeki bez problemu. Także wody z Mazur w przypadku silnych opadów nie powinny spowodować powodzi błyskawicznej. Stale monitorujemy sytuację. W naszym mieście dominują podtopienia jednostkowe domostw najniżej położonych i znajdujących się najbliżej rzeki, zwykle wiosną i czasem jesienią.
Z relacji urzędnika wynika, że w magazynach znajduje się ponad 13 tysięcy worków na piasek. Magistrat ma podpisane umowy z firmami budowlanymi na dostawę piasku i sprzętu np. koparki do użycia w potrzebie. Każdego roku wiosną sprawdzany jest stan wałów przeciwpowodziowych oraz grobli i wszelkie braki zostają uzupełnione w trakcie ćwiczeń wspólnie ze strażakami.
- Jesteśmy otwarci na informacje od mieszkańców – dodaje szef Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. - Każdy kto obawia się, że jego posesja może być podtopiona, może zwrócić się do nas o pomoc, którą szybko otrzyma. Możemy przekazać np. worki na piasek do uszczelnienia i obrony przed wodą.
W odpowiedzi na dramatyczną sytuację jaka dotknęła poszkodowanych w wyniku powodzi, od 17 września (wtorek) Burmistrz ogłosił zbiórkę rzeczy niezbędnych do wsparcia osób, które potrzebują natychmiastowej pomocy. Potrzebne są: artykuły spożywcze z długim terminem ważności, środki czystości i higieny osobistej pitna woda butelkowana, karma dla zwierząt. Zbiórka prowadzona jest codziennie, od poniedziałku do piątku w godzinach 8.00-20.00 na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji w Brodnicy. Zbiórkę dla powodzian zorganizowali także brodniccy harcerze.
Można także skorzystać, jak informuje starostwo powiatowe w Brodnicy, z uruchomionej skrzynki poczty elektronicznej [email protected] , na którą można kierować oferty dotyczące pomocy dla powodzian z terenu woj. dolnośląskiego.
Tekst i fot. (ever)
Napisz komentarz
Komentarze