Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 30 kwietnia 2025 13:55
Reklama

Kto nie chciał nie poszedł na wybory. Europejczycy?

Kto nie chciał nie poszedł na wybory. Europejczycy?

Spokojnie, leniwie, bez pośpiechu, bez nerwów. Chętnie i niechętnie. W takim trybie szliśmy – nie wszyscy – aby wybrać naszych przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego.

Zgodnie z wyborczą tradycją głosowanie odbywało się po nabożeństwach porannych, wówczas lokale wyborcze odwiedzali chętni zagłosować na swego wybrańca. Poobiedni spacer też był dobrym czasem wyborczym. Wieczorem spływali z różnych stron kraju amatorzy weekendowych atrakcji, którzy przyzwyczajeni byli do głosowania w swoim miejscu zamieszkania. - Nie chciałem się tłumaczyć gdzieś tam, w wiejskiej szkole nad jeziorem, że mieszkam w Brodnicy a głosuję w Wielkopolsce. Tym bardziej, że tam też jest Brodnica. Byłbym podejrzanym typem – opowiada wyborca wypoczywający, ale obywatelski obowiązek spełniający.

Kiedyś to było...

Przyjechał z kimś. Okazało się, że z zięciem. Ktoś w końcu musiał zawieźć samochodem. Na oko był po siedemdziesiątce. Postawiłem krzyżyk według uznania, a oni siedzieli i coś im nie pasowało. - Niech tata się nie wygłupia – usłyszałem ,słusznie przypisując te słowa młodszemu z mężczyzn. 

Stanąłem przed lokalem wyborczym i czekam. Może uda się namówić na krótki wywiad.

Starszy, łysina na 90 proc. czaszki, spogląda się na mnie uważnie i decyduje, że powie. Czekam, ryzykując, że pójdzie mi w pięty. Tymczasem zięć poszedł odpalić samochód. A on mówi tak: kiedyś, panie, to było inaczej. Była jedna partia, ludzi nie znało się, ale się głosowało. Na PZPR i wszystko. Człowiek szedł i zagłosował, nie wiadomo na kogo. A teraz? Teraz głosuję na PiS, bo oni jak PZPR, zwarci i gotowi. - Ale jednak trzeba wybrać, konkretną osobę, która reprezentować będzie pana i nas wszystkich w Stasburgu i Brukseli. Wie pan o czym mówię -  wciągam łysego na 90 proc. w dyskusję. - No właśnie tak zrobiłem, pierwszego z listy PiS. Oni jak PZPR, nie wierzy pan???

Pijany mąż u sąsiadów

Do jednej z komisji wyborczych w gminie Kurzętnik (woj. warmińsko-mazurskie)  stawił się pijany mąż zaufania. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu – jak komunikuje policja.

Pojawienie się pijanego męża zaufania nie wpłynęło na pracę komisji wyborczej. - Policjanci sporządzili dokumentację do sądu w tej sprawie, wybory w tym lokalu przebiegają bez zakłóceń – zapewnił oficer prasowy KWP w Olsztynie

Pijany mąż zaufania w sądzie będzie odpowiadał z art. 70 Kodeksu wykroczeń, który mówi: kto wbrew obowiązkowi zachowania trzeźwości znajduje się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka i podejmuje w tym stanie czynności zawodowe lub służbowe.

Wyniki – najważniejsza rzecz

Powiat Brodnicki oddał swoje głosy przede wszystkim na przedstawiciela Komitetu Prawo i Sprawiedliwość – 37,51 proc., Koalicja Obywatelska otrzymała  28,49 proc. Trzecia Droga – 19,30 proc. 

Brodnica opowiedziała się za Komitetem Koalicja Obywatelska – 41,91 proc. na drugim miejscu PiS – 29,59 proc. na trzecim Trzecia Droga – 14,56 proc.

Wszystkie pozostałe gminy postawiły w pierwszej kolejności na przedstawiciela Komitetu Prawo i Sprawiedliwość, co pokazuje jak rozkładają się głosy w terenie. Czy z tego wniosek płynie, że wieś brodnicka popiera polexit, rozwalanie Unii Europejskiej od środka, uznanie dla takich postaci jak Daniel Obajtek, Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński za wzór europarlamentarzysty? 

Tekst i fot. Bogumił Drogorób


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama