Spokojnie, leniwie, bez pośpiechu, bez nerwów. Chętnie i niechętnie. W takim trybie szliśmy – nie wszyscy – aby wybrać naszych przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego.
Zgodnie z wyborczą tradycją głosowanie odbywało się po nabożeństwach porannych, wówczas lokale wyborcze odwiedzali chętni zagłosować na swego wybrańca. Poobiedni spacer też był dobrym czasem wyborczym. Wieczorem spływali z różnych stron kraju amatorzy weekendowych atrakcji, którzy przyzwyczajeni byli do głosowania w swoim miejscu zamieszkania. - Nie chciałem się tłumaczyć gdzieś tam, w wiejskiej szkole nad jeziorem, że mieszkam w Brodnicy a głosuję w Wielkopolsce. Tym bardziej, że tam też jest Brodnica. Byłbym podejrzanym typem – opowiada wyborca wypoczywający, ale obywatelski obowiązek spełniający.
Kiedyś to było...
Przyjechał z kimś. Okazało się, że z zięciem. Ktoś w końcu musiał zawieźć samochodem. Na oko był po siedemdziesiątce. Postawiłem krzyżyk według uznania, a oni siedzieli i coś im nie pasowało. - Niech tata się nie wygłupia – usłyszałem ,słusznie przypisując te słowa młodszemu z mężczyzn.
Stanąłem przed lokalem wyborczym i czekam. Może uda się namówić na krótki wywiad.
Starszy, łysina na 90 proc. czaszki, spogląda się na mnie uważnie i decyduje, że powie. Czekam, ryzykując, że pójdzie mi w pięty. Tymczasem zięć poszedł odpalić samochód. A on mówi tak: kiedyś, panie, to było inaczej. Była jedna partia, ludzi nie znało się, ale się głosowało. Na PZPR i wszystko. Człowiek szedł i zagłosował, nie wiadomo na kogo. A teraz? Teraz głosuję na PiS, bo oni jak PZPR, zwarci i gotowi. - Ale jednak trzeba wybrać, konkretną osobę, która reprezentować będzie pana i nas wszystkich w Stasburgu i Brukseli. Wie pan o czym mówię - wciągam łysego na 90 proc. w dyskusję. - No właśnie tak zrobiłem, pierwszego z listy PiS. Oni jak PZPR, nie wierzy pan???
Pijany mąż u sąsiadów
Do jednej z komisji wyborczych w gminie Kurzętnik (woj. warmińsko-mazurskie) stawił się pijany mąż zaufania. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu – jak komunikuje policja.
Pojawienie się pijanego męża zaufania nie wpłynęło na pracę komisji wyborczej. - Policjanci sporządzili dokumentację do sądu w tej sprawie, wybory w tym lokalu przebiegają bez zakłóceń – zapewnił oficer prasowy KWP w Olsztynie
Pijany mąż zaufania w sądzie będzie odpowiadał z art. 70 Kodeksu wykroczeń, który mówi: kto wbrew obowiązkowi zachowania trzeźwości znajduje się w stanie po użyciu alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka i podejmuje w tym stanie czynności zawodowe lub służbowe.
Wyniki – najważniejsza rzecz
Powiat Brodnicki oddał swoje głosy przede wszystkim na przedstawiciela Komitetu Prawo i Sprawiedliwość – 37,51 proc., Koalicja Obywatelska otrzymała 28,49 proc. Trzecia Droga – 19,30 proc.
Brodnica opowiedziała się za Komitetem Koalicja Obywatelska – 41,91 proc. na drugim miejscu PiS – 29,59 proc. na trzecim Trzecia Droga – 14,56 proc.
Wszystkie pozostałe gminy postawiły w pierwszej kolejności na przedstawiciela Komitetu Prawo i Sprawiedliwość, co pokazuje jak rozkładają się głosy w terenie. Czy z tego wniosek płynie, że wieś brodnicka popiera polexit, rozwalanie Unii Europejskiej od środka, uznanie dla takich postaci jak Daniel Obajtek, Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński za wzór europarlamentarzysty?
Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze