Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 17:43
Reklama

Przepis na paschę z mojego rodzinnego domu

Przepis na paschę z mojego rodzinnego domu

Przygotowując święta często sięgamy do tradycyjnych przepisów, które adaptujemy na własne, współczesne potrzeby. Tak jest chociażby z paschą, która stanowi ważny element wielkanocnej obrzędowości dla członków Kościoła prawosławnego, ale coraz częściej gości na stołach osób innych wyznań w różnych regionach i krajach. Pascha ma bogatą symbolikę. Podstawowe produkty, z których się ją wykonuje, to jajka i mleko, są one dla chrześcijan znakiem wiosennego odrodzenia przyrody. Dodatki takie jak bakalie czy cukier oznaczają dobrobyt, a biała lub kremowa barwa deseru stanowi odniesienie do szat zmartwychwstałego Chrystusa. W moim domu, którego korzenie sięgają Lwowa i okolic pascha, przygotowana tradycyjną metodą począwszy od warzenia sera, była zawsze. Nie inaczej będzie i w tym roku.

 

Składniki:

- 2 l tłustego mleka

- 500 ml jogurtu, śmietany lub kefiru

- ¾ szklanki cukru pudru ew. cukru drobnego do wypieków (można mniej)

-1 laska wanilii

- 6 jaj

- sok i starta skórka z małej cytryny

- 250 g miękkiego masła

- dowolne bakalie ok.1 szklanki ( ja daję znacznie więcej) np. skórka pomarańczowa, morele, obrane i pokrojone migdały, orzechy posiekane oraz rodzynki, żurawiny itp.


 

Przygotowanie:

Do większego garnka wlewamy mleko, dorzucamy przekrojoną wzdłuż laskę wanilii, tak, aby wypłynęły z niej ziarenka oraz skórkę z wcześniej wyszorowanej porządnie cytryny.

Osobno w dużej misce miksujemy jogurt z jajami. Powinniśmy otrzymać jednolitą, puszystą masę. Do ciepłego mleka wlewamy masę jajeczną, sok z cytryny i mieszamy. Zmniejszamy płomień i podgrzewamy (nie gotujemy) całość do czasu, aż zacznie oddzielać się skrzep i serwatka. Następnie przelewamy całość przez sito wyłożone podwójną gazą wyjałowioną, wcześniej jednak wyciągamy laskę wanilii. Związujemy gazę, aby ser nie wypadł i wieszamy np. nad naczyniem ustawionym w zlewozmywaku. Po jakimś czasie obciążamy serek z wierzchu i pozostawiamy do całkowitego odsączenia. Najlepiej na całą noc. Zimny i odsączony wstawiamy do lodówki.

Na drugi dzień miękkie masło ucieramy z cukrem pudrem, można to zrobić w makutrze (ja tak robię), ale również w malakserze lub mikserem (ostrożnie, żeby podczas zbyt szybkiego i długiego miksowania nie zrobił się zbyt rzadki). Do puszystej, maślanej masy partiami dodajemy ser i ucieramy całość. Masa może być dość luźna. Po zużyciu całego sera na koniec dodajemy bakalie. Orzechy i migdały pokrojone na mniejsze kawałki można namoczyć wcześniej w gorącej wodzie z rumem, lub w samej wodzie. Większe owoce tj. śliwki, morele, daktyle itp. kroimy drobniej. Ja zawsze daję więcej niż szklankę różnych dodatków, 

Masę mieszamy z bakaliami, wylewamy na formę (miska stożkowana, czy donica) wyłożoną gazą. Wstawiamy do lodówki na min. 3 godziny, a najlepiej na noc, żeby masa dobrze stężała. Podajemy odwróconą do góry nogami i udekorowaną bakaliami, musem z owoców lub świeżymi owocami.


 

Moja rada: z braku czasu, paschę można przygotować z serka mascarpone.


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama