Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 25 kwietnia 2025 13:37
Reklama

Czas wiosennych porządków. Bez chemii

Czas wiosennych porządków. Bez chemii

Mimo, że przez cały czas staramy się utrzymać porządek w naszych mieszkaniach, to wiosenne sprzątanie wciąż jest popularne. 

Na półkach sklepowych stoi mnóstwo przeróżnych środków wspomagających czyszczenie, pranie, czy odplamianie. Niestety okazuje się, że bardzo często chemiczne środki czystości to prawdziwa zmora naszych czasów. Szybko czyszczą, ładnie pachną i to wystarczy, aby sięgać po toksyczne płyny i trujące detergenty. Ich codzienne używanie ma szkodliwy wpływ na zdrowie nie tylko sprzątającego, ale także innych domowników, w tym dzieci i zwierząt domowych. Trudno tu nie wspomnieć o katastrofalnym działaniu chemii czyszcząco-piorącej na środowisko naturalne, do którego finalnie one trafiają. 

Katastrofa w imię czystości

Często nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo szkodliwe może być codzienne używanie chemicznych produktów do sprzątania oraz tych zapachowych i jak groźne są one nie tylko dla skóry, ale także dla błon śluzowych, oczu czy całego układu oddechowego. Niewiedza, wygoda i łatwy dostęp do sztucznych środków czystości są w efekcie dla nas zgubne. Jednak to wcale nie oznacza, że jesteśmy skazani na to chemiczne szaleństwo. Nie musimy truć siebie, bliskich i środowiska w imię czystego domu, istnieje bowiem wiele możliwości, które pomogą w uzyskaniu nienagannej czystości i świeżości w domu przy zachowaniu zdrowia i uszanowaniu środowiska. 

Producenci kuszą nas coraz silniejszymi środkami do użytku domowego, mającymi za zadanie jak najszybciej wyczyścić najbardziej zabrudzone, zatłuszczone czy zardzewiałe powierzchnie. Za jednym psiknięciem brud ma znikać, a dookoła ma lśnić i pachnieć. Dostajemy to czego szukamy marząc o nieskazitelnej czystości, rajskim zapachu i łatwym sprzątaniu. Mamy to korzystając z zestawu trujących substancji niszczących zdrowie i środowisko.

Nie można nie zauważyć, że wśród nas jest coraz więcej alergików, którzy źle znoszą działanie chemicznych środków czyszczących. Według World Allergy Organization nawet u 30-40 proc. populacji świata występuje przynajmniej jedno schorzenie alergiczne. Na szczęście jesteśmy coraz bardziej świadomi szkodliwego wpływu niektórych chemicznych substancji na nasz organizm, więc rozsądniej podchodzimy do kontaktu z nimi.

Pomyślne dla nas i dla otoczenia jest to, że wciąż rośnie świadomość i „ekologiczna inteligencja”, co oznacza, że coraz częściej staramy się wybierać te rozwiązania, które są przyjazne nam i środowisku. Z tego też powodu z roku na rok przybywa zwolenników ekologicznego sprzątania mieszkania, przekonując się przy tym, że wcale nie jest to trudne wyzwanie. Ekologiczne środki do sprzątania i prania są niemalże w każdym domu. Warto po nie sięgnąć dla dobra naszego, naszych dzieci i środowiska. 

Co jest potrzebne? 

By ekologicznie posprzątać swoje cztery kąty wystarczy ocet, soda spożywcza i kwasek cytrynowy, może być także mydło roślinne, sól, boraks lub sok z cytryny. Pomocna okaże się również para wodna, uzyskiwana ze specjalnych urządzeń. Naturalne substytuty detergentów to także realna oszczędność dla domowego budżetu, gdyż wykorzystujemy niedrogie i ogólnodostępne produkty. Przeglądając dział chemii gospodarczej możemy przekonać się o rosnącej specjalizacji detergentów, co w konsekwencji przekłada się na większe wydatki na chemię gospodarczą. A przecież posprzątać w domu „na błysk”, możemy taniej, bezpieczniej dla środowiska i równie skutecznie. 

Ocet – wielofunkcyjny preparat

Świetnie radzi sobie z usuwaniem kamienia, tłuszczu czy nieprzyjemnych zapachów, do tego pół litrowa butelka wystarcza na kilka rund porządków. A kosztuje niewiele, bo ok. 2 zł. Co prawda, jego zapach może zniechęcać do korzystania z octu, ale warto jednak pamiętać, że zapach ten jest na tyle nietrwały, że krótkie przewietrzenie mieszkania wystarczy, żeby skutecznie się go pozbyć. Tym bardziej, że roztocze kurzu domowego nie lubi świeżego powietrza, więc w domach alergików i tak warto wietrzyć regularnie.

Domowe triki z wykorzystaniem octu

- Na patelni po sosie śmietanowym, na której w trakcie kilku ciepłych dni rozwinęło się nowe życie i zapach jest niemiły wystarczy zalać ją octem i pozostawić na kilka minut. I już.

- Uporczywy osad z kamienia na zlewie ze stali nierdzewnej, również usunie ocet. Wystarczy nasączyć nim ściereczkę i pozostawić na kilka minut, nie dłużej, w newralgicznym miejscu. Spłukać i po robocie. 

- Na problem z kamieniem w czajniku czy w pralce - też pomoże ocet. W pierwszym przypadku trzeba zagotować wodę z octem w stosunku 2:1, w drugim przygotować papkę na bazie octu i sody oczyszczonej, nanieść na uszczelki, a następnie włączyć pranie (program 90) z dodatkiem octu. Co ważne, taki roztwór pomoże też usunąć pleśń i nieprzyjemny zapach z automatu. 

- Do mycia szyb i luster możemy wykorzystać preparat przygotowany z litra ciepłej wody i 2 łyżeczek octu, unikniemy smug, bo wystarczy powierzchnię przetrzeć szmatką z mikrofibry. 

Cytryna lub kwasek cytrynowy w domowych porządkach

- Sok z cytryny lub kwasek cytrynowy przydają się z kolei w walce z tłuszczem i kamieniem. Działają jak odświeżacz i nabłyszczacz. Cytryna ma właściwości antybakteryjne i dobrze pochłania zapachy, dlatego w powodzeniem może zastąpić gotowe pochłaniacze ze sklepowej półki. To też świetny odświeżacz powietrza - zamiast wyrzucać skórki, można rozłożyć je na papierze pergaminowym blisko źródeł ciepła np. na grzejnikach. 

- Woda z cytryną usunie tłuste zabrudzenia i kamienny osad, a także pomoże wyczyścić naczynia ze stali nierdzewnej. Zastąpi też wybielacz, gdy bawełnianą bieliznę wygotuje się z kilkoma plasterkami cytryny, bez żółtej skórki oczywiście. 

Sól

- Przyda się w usuwaniu uporczywych zabrudzeń, np. z piekarnika. Wystarczy przygotować pastę na bazie 1/4 szklanki sody oczyszczonej, 2 łyżeczek soli, gorącej wody i nanieść ją na 5 minut na zabrudzone powierzchnie. 

- Gdy na obrus lub ubranie rozleje się czerwone wino, także na świeżą plamę pomoże rozsypana i bardzo delikatnie wtarta sól gdyż dzięki właściwościom higroskopijnym, wchłonie płyn wraz z barwnikiem. 

- W czyszczeniu srebra także przydaje się sól: do plastikowego opakowania (np. po multiwitaminie) sypiemy 2/3 soli i wkładamy srebrne łańcuszki, a następnie energicznie potrząsamy. Płuczemy, wycieramy do sucha i to wszystko.

- Solą możemy wybielić firanki. Wystarczy przed praniem namoczyć je w roztworze wody z solą, w proporcjach: 4 łyżki stołowe soli na 3 litry wody.

Soda oczyszczona

Czyści, usuwa osady z kawy i herbaty, likwiduje nieprzyjemne zapachy i zmiękcza wodę, a kilogramowe opakowanie kupimy już od 5 złotych. 

- Sodę można wykorzystać do namaczania ubrań przed praniem- trzeba tylko dodać ½ szklankę do ciepłej wody i ubrania czy ręczniki moczyć w roztworze przez 30 minut. 

- Soda pomoże w pozbyciu się brzydkiego zapachu z kosza na śmieci. W tym celu można np. rozsypać ½ szklanki produktu na jego dnie. Soda pomoże w usuwaniu nieprzyjemnego zapachu z obuwia. Wystarczy wewnątrz buta umieścić, w bawełnianym woreczku, sodę i tak zostawić na kilka dni. Trzeba jednak pamiętać, że soda, pomimo iż jest zaliczana do ekologicznych środków, to może również podrażniać skórę, dlatego warto używać rękawiczek - koniecznie z bawełnianą wyściółką. 

Czyszczenie parą

Oprócz ekologicznych preparatów do sprzątania, można też pójść o krok dalej i zdecydować się na wykorzystanie pary pod ciśnieniem, która zmiękcza uporczywe zabrudzenia, dlatego umożliwia ich szybkie usunięcie. Wysoka temperatura ogranicza konieczność stosowania chemicznych substancji w naszych domach. Co więcej, urządzenia parowe mają właściwości dezynfekujące, gdyż wysoka temperatura sprzyja pozbywaniu się roztoczy, grzybów i bakterii, a dodatkowo para pomaga wiązać kurz, dzięki czemu nie wzbija się on w powietrze. 

Co wyczyścimy parą

- Mopy parowe dobrze sprawdzają się nie tylko w przypadku podłóg. Dzięki specjalnym nakładkom z łatwością umyjemy szyby, lustra, armaturę łazienkową, pozbędziemy się uporczywego tłuszczu z piekarnika, płyty grzewczej czy grilla, doczyśćmy fugi w kafelkach, a nawet usuniemy plamy i zagniecenia z ubrań. Tak szerokie zastosowanie jednego urządzenia ma jeszcze jedną zaletę - pozwala zaoszczędzić miejsce, ponieważ ogranicza liczbę narzędzi i przyborów wymaganych do utrzymania czystości (wszelkiego rodzaju gąbek, ściereczek, szczoteczek i butelek z preparatami czyszczącymi). Jest to dobre rozwiązanie nie tylko dla alergików, ale również dla osób, posiadających niewielkie mieszkania, w których każdy centymetr jest na wagę złota.

Domowe środki na ekologiczne czyszczenie

- Płyn do naczyń możemy zrobić mieszając - 400 ml wody, 1 łyżkę startego szarego mydła, 100 ml octu spirytusowego - 3 łyżki sody oczyszczonej i opcjonalnie 5-10 kropli ulubionego olejku eterycznego.

- Popularny preparat do udrażniania rur zastąpimy środkiem przygotowanym na bazie octu (1/2 szklanki) i sody oczyszczonej (1/4 szklanki), który po 15 minutach należy zalać 2 litrami wrzącej wody (pamiętając, aby wcześniej upewnić się, czy nie mamy plastikowych rur, o dopuszczalnej temperaturze 70 st. C). 

- Uniwersalny płyn do kuchni czy łazienki zrobimy wykorzystując 1 łyżeczkę szarego mydła, 1 łyżeczkę boraksu, 2 łyżek octu, 2 szklanek gorącej wody, 3 kropel olejku z drzewa herbacianego i mieszanki ekstraktów: ¼ łyżeczki eukaliptusowego i ¼ łyżeczki lawendowego.

Na początku przejście od wygodnych w zastosowaniu detergentów „ 3 w 1” może okazać się trudne, szczególnie dla zabieganych osób, ceniących wygodę. Ale po jakimś czasie okaże się, że ekologiczne metody są nie tylko skuteczne, ale równie wygodne. Warto próbować sprzątania przy ich użyciu, chroniąc siebie, swoje dzieci i środowisko. 

Opr. i fot. Wiesława Kusztal


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama