Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 27 kwietnia 2025 21:42
Reklama dotacje unijne dla firm

Trebunie-Tutki na Kaszubach

Trebunie-Tutki na Kaszubach

Muzykująca od wielu pokoleń góralska rodzina zajechała na Kaszuby, gdzie w przededniu Bożego Narodzenia dała dwa koncerty.

 

Krzysztof Trebunia-Tutka i jego zespół tworzą – według krytyków muzycznych – nową muzykę góralską. To prawda, jeżeli weźmiemy pod uwagę światowe trasy i brzmienie góralskich instrumentów w rytmie reggae, to będzie znaczyło, iż nowe brzmienie, połączone z tradycją góralską nie musi oznaczać rezygnację z klimatu, kunsztu artystycznego na rzecz bliżej nieokreślonej nowoczesności. Nawet awangardowe aranżacje kultywują oryginalne, typowo polskie brzmienie. Muzyczna współpraca z Jamajczykami, czy Gruzinami podkreśla – co istotne – otwartość, umiejętność poszukiwania różnych tropów muzycznych.

 

Jeżeli górale się różnią, co dopiero ich muzyka. Krzysztof Trebunia – Tutka przyznaje, że góralska muzyka inaczej brzmi w Beskidzie Żywieckim, inaczej w Zakopanem, wśród górali spiskich, czy górali z Pienin, z Żywiecczyzny. 


Przypomnieć tu wypada górala z Podhala, muzyka – niegdyś pianisty z Piwnicy pod Baranami, z zespołu Anawa – Jana Kantego Pawluśkiewicza. On to kiedyś na spotkaniu w Brodnicy wspomniał o góralach błotnych, czyli Kaszubach!!!
 

Trebunie – Tutki na Kaszubach zaproponowali oprócz innych utworów kolędy, rozpowszechnione na całym świecie, grane dla siebie, dla Jana Pawła II, dla swych sympatyków, miłośników góralskiego brzmienia, instrumentów i pieśni. Była to – jak oceniono – wyjątkowa uczta muzyczna na kilka dni przed Bożym Narodzeniem.


 

Tekst i fot. Bogumił Drogorób


 


 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama