Obawiam się, że tempo zmian może przyspieszyć i ten felieton nie nadąży za rzeczywistością. Nie będę się zatem wymądrzał i powyrywam z kontekstu co się da.
Miesiąc temu, tuż po ogłoszeniu wstępnych wyników parlamentarnych, 15 października, nie tak późnym wieczorem, prezes największego ugrupowania w Sejmie powiedział m.in.:
– Niezależnie od tego, jak to ostatecznie będzie, jaki będzie ostateczny rozkład głosów, bo tego tak naprawdę jeszcze w tej chwili nie wiemy, to uczynimy wszystko i powtarzam to, co państwo tak chętnie powtarzacie: zwyciężymy. Dziękuję. Czekajmy teraz na dalszy rozwój wydarzeń. Mogą być ciekawe wydarzenia...
Zabrzmiało to jak ostrzeżenie, pod adresem Polaków, narodu mającego ambicję być narodem europejskim, być członkiem europejskiej społeczności, po prostu być wielkim, europejskim narodem.
Z ciekawych wydarzeń sygnalizowanych przez prezesa partii, mającej w Sejmie 194 posłów jest zapowiedź zagrania o cudze dzieło, licząc na to, że nowi posłowie to ludzie bez charakteru, że wszystkich można kupić. Czy nie wystarczy, że mają jednego: nazwisko Człowiek, imię Szmata. Człowiek Szmata w gronie PiS. Cóż, każdy szuka swojego miejsca w życiu. Człowiek Szmata znalazł je w gronie PiS-u.
Gdy powstała umowa koalicyjna partii demokratycznych – 248 mandatów w głowie prezesa PiS zrodziła się myśl następująca:
- To, co ma być jeszcze przedmiotem dalszych obrad jest niczym innym, jak realizacją planu likwidacji naszej niepodległości. Nasza niepodległość ma być jeszcze raz tylko historycznym incydentem, a Polska byłaby rządzonym z zewnątrz terenem zamieszkałym przez Polaków - przekonywał prezes PiS. - Aby ten proces zatrzymać, konieczny będzie wielki wysiłek i wielka konsolidacja, bo Polacy chcą być wolni i niepodlegli. Na czele tej koalicji stoi partia nie polska, a niemiecka. Partia zewnętrzna.
Czy nienawiść, a w szczególności nienawiść do własnego narodu, Polaka do Polaków, pozbawianie ich godności bycia Polakami, to jakaś choroba okresowa, może jesienna, a może na tyle specyficzna, że powstaje jedynie pod czapką całorocznego używania?
Zdaniem psychologów nienawiść jest powszechnym uczuciem, które, kiedy nadejdzie, jest bardzo trudne do kontrolowania. Powodem jest jego intensywność. Oczywiście, gdy nie potrwa długo, jest chwilowe, raczej nie sprawi, że obiekt nienawiści czy adresat poniesiecie poważne konsekwencje.
Problem rodzi się, gdy nienawiść staje się trwałym uczuciem – pisze Monika Chrapińska – Krupa, psycholog i psychoterapeuta. - Utrzymywana przez długi czas, powoduje pojawienie się przewlekłych problemów psychicznych, a nawet fizycznych, takich jak: przewlekły stres, niepokój, bezsenności, natrętne myśli, osłabiony układ odpornościowy, wyczerpanie psychiczne.
Tyle nauka. Ogólnie rzecz ujmując nie badam tych emocji i zjawisk, czytam raczej „Lot nad kukułczym gniazdem” Kena Kesey'ego, a po lekturze oglądam film Milosza Formana pod tym samym tytułem. I na odwyrtkę.
Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze