Na tegoroczne mecze ligowe Sparty Brodnica aż chce się przychodzić. Dobra gra kombinacyjna, strategia trenera Tomasza Paczkowskiego, ciekawe widowisko – z tym mieliśmy do czynienia podczas ostatniego spotkania z Pogonią Mogilno.
SPARTA: Mateusz Wiśniewski – Dawid Hinz, Jakub Mosakowski, Mateusz Brzóska, Łukasz Ciechowski, Krystian Janczak, Brendon Pereira, Grzegorz Domżalski, Jakub Bojar, Maciej Tuptyński.
Jakub Bojar i Brendon Pereira sprawili, że widowisko od pierwszego gwizdka sędziego było atrakcyjne. Obaj byli autorami pierwszych goli dla Sparty i chociaż brodniczanie nie wykorzystali wielu sytuacji, które stworzył im grający w pomocy Brendon Pereira, na przerwę schodzili przy stanie 2:1. Jednak Pogoń Mogilno zademonstrowała nie tylko spore umiejętności, ale też wolę walki, ambicję. |Zderzyły się zatem dwa żywioły o podobnych celach.
Dowodem na to, iż łatwo nie będzie, było doprowadzenie do wyrównania przez zawodników z Mogilna, tyle że brodniczanom ten wynik nie odpowiadał. Choć na trybunach rozważano czy przypadkiem remis nie będzie sprawiedliwy, wszystko rozwiał najlepszy obecnie zawodnik Sparty Brendon Pereira. Brazylijczyk ustalił wynik meczu na 3:2. Brawo Sparta, uznanie dla Pogoni!
W Świeciu nad Wisłą doszło do spotkania dwóch liderów. Wda wykorzystała atut własnego boiska i pokonała Spartę 4:1. Była to pierwsza porażka brodniczan w tym sezonie ligowym. 9 września była okazja pokazać się z lepszej strony kibicom w Brodnicy. Kujawianka Izbica Kujawska nie miała zamiaru stosować wyłącznie gry obronnej, a Mateusz Wiśniewski w bramce Sparty kilka razy musiał interweniować po strzałach rywali.
Pogoda nadal przypominająca tegoroczne lato, blisko 30 stopni C., stąd też sędzia zawodów słusznie pozwolił w 30 min. na ochłodzenie się i łyk wody. Już w 36 min. padł gol dający gospodarzom prowadzenie. Oto Brendon Pereira zdecydował się – po znakomitej akcji prawą stroną boiska – na strzał z ok.18 metrów. Trafił w tzw. okienko, bramkarz Kujawianki był bez szans.
Druga część spotkania była bardziej emocjonująca. Już w 46 min. na 2:0 podwyższył Maciej Tuptyński, dziesięć minut później po raz drugi do bramki Kujawianki trafił Brendon Pereira. Przy stanie 3:0 tempo nieco spadło, ale brodniczanie za szybko uznali, że mecz praktycznie jest rozstrzygnięty. Futboliści z Izbicy Kujawskiej dzielnie poczynali sobie trafiając do siatki Sparty na 3:1, a w doliczonym czasie gry dołożyli jeszcze drugiego gola. Przy stanie 3:2 (1:0) sędzia zakończył zawody w 90 +4 min.
Najczęściej faulowany zawodnik Brendon Pereira znów pokazał się z najlepszej strony. Brazylijczyk od początku sezonu trafił już ośmiokrotnie do siatki rywali.
Tekst i fot. (bd)
Napisz komentarz
Komentarze