Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 11:41
Reklama dotacje rpo

Faworki

Faworki

Ten przepis zawdzięczamy Natalii Żbikowskiej, naszej dobrej znajomej, która odwiedzając rodzinę w Brodnicy zrobiła prawdziwy popis umiejętności, co nie mogło jej przejść tak łatwo: nie wyjedziesz dopóki nie napiszesz! Więc przepisujemy od Natalii!

- 20 dkg śmietany, najlepiej  „Szefa kuchni” 22 proc., ale dziś trudno o ten produkt więc polecam w zastępstwie śmietanę lekko skwaszoną 18 proc.
- 4 żółtka
- 30 dkg mąki tortowej
- 2 łyżki octu
- 2 łyżki spirytusu (jeśli nie ma spirytusu dajemy łącznie 3 łyżki octu)

Ciasto zagnieść w misce, potem wyrabiać na blacie (na stolnicy). Bić wałkiem i podsypywać mąką aż do pojawienia się bąbelków. Ciasto podzielić na cztery części, obtoczyć w mące. Odstawić na godzinę pod płóciennym ręcznikiem, można schować do lodówki.

Wałkować cieniutko, delikatnie, podsypując mąką. Radełkiem (nożem) tworzymy paski, dzieląc na części (wielkości od 10 do 15 cm – na oko) w środku zaznaczając miejsce, gdzie przewijamy jeden z końców. Smażymy na smalcu (4-5 kostek), może być planta.

Po smażeniu, odkładamy na papierowy ręcznik, potem bierzemy się za pudrowanie (ok. 1/5 kg cukru-pudru do którego dosypujemy dużą paczkę waniliowego). Układamy na półmiskach i życzymy smacznego. 

Z tej porcji – proponowanej przez Natalię – wychodzi ok. 70 faworków, a więc nie zapraszamy znajomych, rodzinę, sąsiadów, tylko operujemy we własnym gronie: mąż, żona, dzieci, wnuki. 

Natomiast z podwójnej porcji wychodzi 165 faworków i wtedy można robić przyjęcie w kategorii open.
 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama