W zaległym meczu IV ligi kujawsko-pomorskiej brodniczanie byli o krok od remisu na boisku rywala. W doliczonym czasie gry Kaczyński nie trafił w piłkę z 5 metrów od bramki.
SPARTA: Dziwulski - Woroniecki, Ciechowski, Gajkowski, Martyniuk, - Kaczyński, Piskorski, Dzwonkowski, Argalski - Tuptyński, Kozłowski.
Zaczęło się dobrze. Już w 10 min. Bartosz Kaczyński wykorzystuje znakomite podanie Arkadiusza Kozłowskiego i Sparta obejmuje prowadzenie. Po kwadransie gospodarze doprowadzają do remisu. Ale już w 36 min. Arkadiusz Kozłowski, po dośrodkowaniu Macieja Tuptyńskiego znów wyprowadza brodniczan na prowadzenie.
W drugiej części meczu miejscowi docisnęli i krótko po wznowieniu drugiej części meczu doprowadzili do remisu. Jeden punkt był w zasięgu ręki, ale w 86 min. strzałem zza pola karnego popisał się Mateusz Góra i gospodarze objęli prowadzenie 3:2.
Brodniczanie zerwali się do ataku. Tak jak zaczął mecz, mógł skończyć Bartosz Kaczyński. Ale w doliczonym czasie gry nie trafił w piłkę będąc pięć metrów od bramki gospodarzy. Po chwili rozległ się ostatni gwizdek sędziego.
Mimo wszystko tę część sezonu, z nowym trenerem Tomaszem Paczkowskim, mogą brodniczanie uznać za udany.
(bd)
Napisz komentarz
Komentarze