Każdy z każdym wygrać może. Jeszcze raz okazało się, że nie ma w tej lidze mocnych i słabych. Są pozornie mocni i pozornie słabsi. Ten mecz to potwierdził.
Przed gwizdkiem sędziego stanęły po obu stronach boiska zespoły z górnej części tabeli i dolnej. Nie miało to żadnego znaczenia dla przebiegu meczu, nie pokazało, że grają drużyny o różnym poziomie umiejętności. Już do przerwy brodniczanie zostali umoczeni w Noteci, co nie znaczy, że zatopieni. Ale było już blisko – dwa gole przewagi miały swoją wymowę.
Kiedy po przerwie gospodarze zdobyli trzecią bramkę była już niemal pewność, że Sparta ten mecz przegra. Na szczęście, dla poprawienia humorów, pod koniec meczu w zamieszaniu podbramkowym Dymytro Martyniuk strzelił gola honorowego na 3:1 i takim wynikiem zakończył się ten mecz. Fakt jest taki, iż Notecianka przerwała serię 5. zwycięstw z rzędu Sparty.
(bd)
Napisz komentarz
Komentarze