Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 16:38
Reklama

Teraz do Bielska-Białej na Final Four

Teraz do Bielska-Białej na Final Four

Final Four jest faktem! Zimowa przygoda z futsalem jeszcze się nie zakończyła! Po zwycięstwie w Krakowie nad AZS UJ górznianki zagrają o medale mistrzostw Polski. Jednocześnie rozpoczęła się wiosenna runda rozgrywek II ligi, na trawiastym boisku.

Zanim przejdziemy do omawiania aktualnych wydarzeń kilka słów o krakowskim sukcesie. Grając w ekstraklasie  rozgrywek halowych podopieczne Grzegorza Bały zaszły daleko! Krakowskie zwycięstwo nad akademiczkami, niezwykle utytułowanymi, miało wyjątkową dramaturgię. Przede wszystkim – z różnych względów – futbolistki Unifreeze pojawiły się pod Wawelem w bardzo skromnym siedmioosobowym składzie. Krótka ławka miała być atutem gospodyń, szkoleniowiec Górzna musiał grać niemal nieustannie najlepszą piątką, a więc zmęczenie mogło nadejść szybko. 

Gol w pierwszej połowie meczu, dający Jagiellonkom prowadzenie,  tylko to potwierdzał. I nadszedł moment kiedy okazało się, kto jest lepszy -  i taktycznie i kondycyjnie.  Mocne uderzenie nastąpiło w 34 min. kiedy to Natalia Żakowicz po akcji Agaty Bały doprowadziła do remisu.  I wtedy Grzegorz Bala skorzystał z przerwy technicznej. Powiedział jedno zdanie: teraz albo nigdy, już je mamy na widelcu! W 38 min. Maja Kozłowska po rozegraniu piłki z Agatą Bałą wyprowadziła Górzno na 2:1. Przerwę  z kolei wziął wziął szkoleniowiec AZS UJ. Do gry w polu w krakowskim zespole weszła lotna bramkarka. Jest to dopuszczalne, zgodne z regulaminem.

Natomiast niedopuszczalne było włączenie się do gry sędziego mierzącego czas. Po prostu przy stoliku, dżentelmen odpowiedzialny za zegar odmierzający czas, okazał się kolejnym zawodnikiem miejscowych.  Po prostu nie uruchomił zegara.  Mecz się toczył a czas stanął.
Była 18.30 czasu meczowego, półtorej minuty do końca! Przynajmniej przez pół minuty toczyła się gra przy stojącym czasomierzu!!! To jest interesujący temat dla wydziału sędziowskiego PZPN. 
Zaprotestowały wreszcie piłkarki Unifreeze, zareagował trener Grzegorz Bała. W końcu zegar ruszył i sprawiedliwości stało się zadość – trzecia bramka dla Górzna zakończyła to spotkanie kilka sekund przed 40 min. gry. Znów zagranie Agaty Bały, tym razem do Patrycji Polewskiej i gol na wagę awansu do Final Four.

Komentatorzy krakowscy uznali to za sensację, dla nas – znających futbol w wykonaniu Unifreeze  – to kolejny, znakomity mecz piłkarek z Górzna. Dumny AZS UJ Kraków – medalistki mistrzostw Polski, akademickie mistrzynie Polski -  na kolanach!
Teraz Final Four i szansa na medal mistrzostw Polski – mecze bez rewanżów. O medale zagrają, oprócz Unifreeze Górzno: AZS UEK Słomniczanka Słomniki, AZS UAM Poznań, BTS Rekord Bielsko-Biała. Turniej finałowy odbędzie się w Bielsku-Białej 27/28 marca. Każda z drużyn rozegra przynajmniej dwa mecze – o finał i o złoty medal oraz o finał i o brązowy medal. W półfinałach zagrają   AZS UAM Poznań  z BTS Rekord Bielsko-Biała  oraz Unifreeze Górzno z  AZS UEK Słomniczanka Słomniki. Tu drobne wyjaśnienie – Słomniki  to niewielkie miasteczko, 24 km na północ od Krakowa, gdzie ma swoją siedzibę AZS UEK (Uniwersytet Ekonomiczny Kraków). Niestety, w pierwszym meczu nie wystąpi Agata Bała, w meczu z AZS UJ Kraków „złapała” czwartą żółtą kartkę co oznacza karę meczu. To dość istotne osłabienie zespołu z Górzna.

Górznianki jeszcze nie zdążyły opuścić halę a już trzeba grać mecze ligowe w ramach II ligi na otwartym stadionie. Pierwszy mecz z Bielawianką – z uwagi na zaangażowanie Unifreeze w futsalowych rozgrywkach – odwołano, a nowy termin to 10 kwietnia, mecz w Miesiączkowie. Zatem pierwszy mecz na otwartym stadionie Unifreeze rozegrało 21 marca w Koninie z Medykiem II, przegrywając 4:3. Górznianki zajmują aktualnie 4 miejsce w tabeli z liczbą 20 punktów. Do liderki Skry Częstochowa tracą ich 7.

(bd)
Fot. archiwum

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama