Final Four jest faktem! Zimowa przygoda z futsalem jeszcze się nie zakończyła! Po zwycięstwie w Krakowie nad AZS UJ górznianki zagrają o medale mistrzostw Polski. Jednocześnie rozpoczęła się wiosenna runda rozgrywek II ligi, na trawiastym boisku.
Zanim przejdziemy do omawiania aktualnych wydarzeń kilka słów o krakowskim sukcesie. Grając w ekstraklasie rozgrywek halowych podopieczne Grzegorza Bały zaszły daleko! Krakowskie zwycięstwo nad akademiczkami, niezwykle utytułowanymi, miało wyjątkową dramaturgię. Przede wszystkim – z różnych względów – futbolistki Unifreeze pojawiły się pod Wawelem w bardzo skromnym siedmioosobowym składzie. Krótka ławka miała być atutem gospodyń, szkoleniowiec Górzna musiał grać niemal nieustannie najlepszą piątką, a więc zmęczenie mogło nadejść szybko.
Gol w pierwszej połowie meczu, dający Jagiellonkom prowadzenie, tylko to potwierdzał. I nadszedł moment kiedy okazało się, kto jest lepszy - i taktycznie i kondycyjnie. Mocne uderzenie nastąpiło w 34 min. kiedy to Natalia Żakowicz po akcji Agaty Bały doprowadziła do remisu. I wtedy Grzegorz Bala skorzystał z przerwy technicznej. Powiedział jedno zdanie: teraz albo nigdy, już je mamy na widelcu! W 38 min. Maja Kozłowska po rozegraniu piłki z Agatą Bałą wyprowadziła Górzno na 2:1. Przerwę z kolei wziął wziął szkoleniowiec AZS UJ. Do gry w polu w krakowskim zespole weszła lotna bramkarka. Jest to dopuszczalne, zgodne z regulaminem.
Natomiast niedopuszczalne było włączenie się do gry sędziego mierzącego czas. Po prostu przy stoliku, dżentelmen odpowiedzialny za zegar odmierzający czas, okazał się kolejnym zawodnikiem miejscowych. Po prostu nie uruchomił zegara. Mecz się toczył a czas stanął.
Była 18.30 czasu meczowego, półtorej minuty do końca! Przynajmniej przez pół minuty toczyła się gra przy stojącym czasomierzu!!! To jest interesujący temat dla wydziału sędziowskiego PZPN.
Zaprotestowały wreszcie piłkarki Unifreeze, zareagował trener Grzegorz Bała. W końcu zegar ruszył i sprawiedliwości stało się zadość – trzecia bramka dla Górzna zakończyła to spotkanie kilka sekund przed 40 min. gry. Znów zagranie Agaty Bały, tym razem do Patrycji Polewskiej i gol na wagę awansu do Final Four.
Komentatorzy krakowscy uznali to za sensację, dla nas – znających futbol w wykonaniu Unifreeze – to kolejny, znakomity mecz piłkarek z Górzna. Dumny AZS UJ Kraków – medalistki mistrzostw Polski, akademickie mistrzynie Polski - na kolanach!
Teraz Final Four i szansa na medal mistrzostw Polski – mecze bez rewanżów. O medale zagrają, oprócz Unifreeze Górzno: AZS UEK Słomniczanka Słomniki, AZS UAM Poznań, BTS Rekord Bielsko-Biała. Turniej finałowy odbędzie się w Bielsku-Białej 27/28 marca. Każda z drużyn rozegra przynajmniej dwa mecze – o finał i o złoty medal oraz o finał i o brązowy medal. W półfinałach zagrają AZS UAM Poznań z BTS Rekord Bielsko-Biała oraz Unifreeze Górzno z AZS UEK Słomniczanka Słomniki. Tu drobne wyjaśnienie – Słomniki to niewielkie miasteczko, 24 km na północ od Krakowa, gdzie ma swoją siedzibę AZS UEK (Uniwersytet Ekonomiczny Kraków). Niestety, w pierwszym meczu nie wystąpi Agata Bała, w meczu z AZS UJ Kraków „złapała” czwartą żółtą kartkę co oznacza karę meczu. To dość istotne osłabienie zespołu z Górzna.
Górznianki jeszcze nie zdążyły opuścić halę a już trzeba grać mecze ligowe w ramach II ligi na otwartym stadionie. Pierwszy mecz z Bielawianką – z uwagi na zaangażowanie Unifreeze w futsalowych rozgrywkach – odwołano, a nowy termin to 10 kwietnia, mecz w Miesiączkowie. Zatem pierwszy mecz na otwartym stadionie Unifreeze rozegrało 21 marca w Koninie z Medykiem II, przegrywając 4:3. Górznianki zajmują aktualnie 4 miejsce w tabeli z liczbą 20 punktów. Do liderki Skry Częstochowa tracą ich 7.
(bd)
Fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze