Wczesna jesień to okres wytężonych prac w ogrodzie. Przede wszystkim powinniśmy wykonać szereg zabiegów pielęgnacyjnych i nasadzeń, dzięki którym nasz ogród nadal będzie zachwycał urodą, a także zostanie przygotowany na nadchodzącą zimę i wiosnę.
W październiku kończymy zbiór owoców takich jak jabłka, gruszki i pigwowce. Wykopujemy także warzywa korzeniowe. Dojrzałe dynie możemy wykorzystać nie tylko w kuchni, ale też stworzyć z nich jesienne kompozycje. Gotowe do zbioru są już orzechy włoskie i laskowe. Warto też zrywać owoce dzikiej róży i głogu, które możemy wykorzystać do przygotowania naparu lub nalewki.
Sadzimy rośliny cebulowe, które wczesną wiosną będą stanowiły ozdobę naszego ogrodu i staną się zwiastunem coraz cieplejszych dni. Nie może u nas zabraknąć krokusów, przebiśniegów, narcyzów, żonkili, szafirków, hiacyntów i tulipanów. Efekty naszej pracy zobaczymy dopiero wiosną.
W tym miesiącu nie stosujemy już nawozów. Ostatnie nawożenie roślin ozdobnych powinno odbyć się w sierpniu. We wrześniu można było jeszcze zasilić trawnik specjalnym nawozem przeznaczonym do nawożenia jesiennego.
Przed pierwszymi przymrozkami powinniśmy zabrać do domu rośliny doniczkowe, które spędziły ciepłe dni na tarasie lub w ogrodzie: palmy, rośliny cytrusowe, oleandry, mirt, pelargonie i inne.
Z kolei po pierwszych przymrozkach wykopujemy z gruntu rośliny, które nie są odporne na mróz: dalie, begonie bulwiaste, kanny, mieczyki i krokosmie.
W październiku i listopadzie możemy jeszcze przesadzać, rozmnażać i sadzić wiele roślin. Byliny rozmnażamy przez podział, zwłaszcza te, które kwitły wiosną i latem. O tej porze roku możemy też sadzić drzewa i krzewy wykopywane z gruntu sprzedawane z odkrytym systemem korzeniowym. Są one tańsze od tych, które rosną w donicach. Panuje przekonanie, że większość roślin najlepiej sadzić wiosną. Okazuje się jednak, że jesień też jest dobrym terminem, ponieważ rośliny mają jeszcze okazję zakorzenić się w nowym miejscu i lepiej znoszą wiosenną suszę.
W przypadku długotrwałego braku deszczu pamiętajmy o podlewaniu. Zwłaszcza rośliny zimozielone i iglaste muszą zmagazynować wodę, aby w ten sposób łatwiej przetrwać zimę.
Na bieżąco usuwamy chwasty na rabatach i spulchniamy ziemię. Warto też przekopać miejsce, w którym wiosną założymy warzywnik. Pamiętajmy o grabieniu liści. Nie dopuszczamy do tego, aby zbyt długo zalegały na trawniku, ponieważ może to powodować żółknięcie, a nawet gnicie trawy. Dodam, że trawę o tej porze kosimy na wysokość około 5 cm, o ile jeszcze rośnie.
Także oczko wodne powinniśmy przygotować do zimy. Z powierzchni wody regularnie usuwamy opadłe liście. Przed przymrozkami musimy wyłowić rośliny wodne, które nie są odporne na niskie temperatury. Przechowujemy je w akwarium ustawionym w jasnym i ciepłym pomieszczeniu. Ryby mogą zimować w oczku jeśli jego głębokość wynosi minimum 100 cm. To powinno ochronić je przed zamarznięciem.
Okazuje się, że wciąż mamy wiele pracy w ogrodzie. Nie traktujmy jednak tego jako obowiązku, ale raczej jak pożyteczną formę spędzania czasu na wolnym powietrzu i możliwość korzystania z promieni jesiennego słońca.
Tekst i fot. Tomasz Wójtowicz
Napisz komentarz
Komentarze