O tym, że Polska windsurfingiem stoi uważają nie tylko działacze Polskiego Związku Żeglarskiego, ale też międzynarodowa społeczność żeglarska. Nadto – imprezy organizowane na polskich akwenach są wysoko oceniane, a rywalizacja zawsze ciekawa do końca.
Tym razem specjaliści klasy raceboard wyznaczyli sobie spotkanie w Sopocie i tam, na wodach Zatoki Gdańskiej, rozegrano w ciągu kilku dni 14 wyścigów regatowych, a rywalizacja toczyła się o medale Mistrzostw Europy! Faworytem był Max Wójcik z SKŻ Hestia Sopot i nie zawiódł. - Żeglowałem u siebie, na swoich wodach. Znam wszystkie tajniki tego akwenu, byłoby wstydem przegrać – powiedział mistrz Europy, którego nie tak dawno, w połowie sierpnia, podziwialiśmy na Jeziorze Urszulewskim podczas regat Urszulewskie Cup.
Kolejne miejsca zajęli: 2. Patrik Pollak – Słowacja, 3. Paweł Gardasiewicz – Polska, 4. Louis Morris – Wielka Brytania, 5. Radim Kamenski – Czechy, 6. Artur Manelski - Polska (mieszkaniec Urszulewa, reprezentujący w kraju barwy DKŻ Dobrzyń nad Wisłą).
(bd)
Fot. Archiwum
Napisz komentarz
Komentarze