W ostatnim czasie bardzo popularne w Polsce stały się tak zwane „rdzawki”, czyli ozdoby z żelaza, które z czasem pokrywa rdza. W Anglii i innych krajach Europy Zachodniej znane są od lat. Bardzo je cenię i właśnie dlatego postanowiłem poświęcić im nieco więcej uwagi. Mam nadzieję, że Czytelników tygodnika „Super Brodnica” zainteresuje kilka informacji na ten temat.
Nie od dziś wiadomo, że ogród to nie tylko aranżacje roślinne. Czasem warto wzbogacić nasz zielony raj o ciekawe dodatki. Unikajmy plastiku i tego, co sztuczne. „Rdzawki” wydają się wyborem niemal idealnym. Wykonane są ze stali, czyli z materiału naturalnego. Mogą być płaskie, przestrzenne, a nawet kute lub odlewane. Spotykamy je pod nazwami: biżuteria ogrodowa, ozdoby malowane rdzą, czy też zardzewiałe dekoracje lub rdza.
Rdza powstaje w wyniku procesu rdzewienia. Polega on na niszczeniu metalowej powierzchni pod wpływem czynników zewnętrznych, takich jak wilgotna atmosfera i opady. Występuje w wielu odcieniach: ciemna, kasztanowa, ruda, czy żółtawa. Niektórzy określają kolor rdzy kolorem spalonej pomarańczy. To coś pomiędzy czerwienią a brązem. Kolor ten dobrze komponuje się z barwami ziemi.
„Rdzawki” mają swoje korzenie w modzie na zardzewiałe przedmioty. Od lat do dekoracji ogrodów stosowano: stare, bezużyteczne narzędzia ogrodnicze, konewki, metalowe dzbany, miski czy balie. Umiejętnie połączone z roślinami stanowiły interesujące dopełnienie wielu kompozycji. Były też idealną ozdobą w trudnych miejscach, gdzie rośliny miałyby problem przetrwać jak na przykład w bardzo głębokim cieniu.
Współczesne ozdoby tworzone są już z myślą o dekoracji ogrodów. Dopuszczalne są tylko gustowne aranżacje, czyli takie, które nawiązują swoją tematyką do ogrodnictwa i do natury. Mam tu na myśli te o kształcie kwiatów, liści, owadów (motyle, ważki) czy zwierząt. Mogą same stanowić dekorację lub być dopełnieniem rabat bylinowych.
Na rynku pojawiły się różne ozdoby w rdzawych barwach: donice, stoliki, krzesła, paleniska, czy też żeliwne zegary słoneczne. Są i takie, które stanowią podpory dla roślin - piwonii, powojników i róż pnących. Bardzo lubię tak zwane „wbijki”, czyli wtykane w ziemię pręty zakończone dekoracją z motywem roślinnym lub zwierzęcym.
Proste ozdoby ogrodowe możemy wykonać samodzielnie, o ile mamy zdolności manualne. Wystarczy narysować na papierze pożądany kształt, a następnie odrysować na kawałku blachy i wyciąć. Potem jeszcze mocujemy nasze dzieło do podpory. Dekorację umieszczamy w ogrodzie i czekamy aż pokryje się rdzą. Gdy nie mamy cierpliwości to zawsze możemy użyć blachy, która już jest zardzewiała.
Dodam jeszcze, że „rdzawki” to ozdoby całoroczne i nie wymagają specjalnego traktowania i konserwacji. Zdobią ogród przez wiele lat. Oczywiście proces korozji będzie postępował, ale dzięki temu osiągniemy ciekawe kolory rdzy w wielu odcieniach. Ta naturalna barwa nigdy nie przyćmi koloru kwiatów, czy nawet liści. Wręcz przeciwnie – podkreśli ich urodę. Poza tym artystycznie wykonane „rdzawki” sprawią, że cały ogród nabierze charakteru.
Tekst i fot. Tomasz Wójtowicz
Napisz komentarz
Komentarze