Jest jesienny, chłodny wieczór. Za oknami hula wiatr, a w powietrzu unosi się jakiś dziwny niepokój. W takiej aurze rozpoczyna się ostatni tydzień przedwyborczych zmagań i rozterek. A ja siadam do komputera, aby na okoliczność pójścia do urn, napisać stosowny felieton.
Ma być o Polsce,
naszej ojczyźnie i obowiązkach wobec niej. O miłości do wolności, do pojednania rodaków i do dialogu ponad podziałami o trudnym czasie w jakim przyszło nam żyć. Bo trudno jest wszędzie, w kraju, w Europie i na świecie. Toczą się wojny, płoną dżungle, topnieją lodowce, giną zwierzęta, rośliny i przede wszystkim ludzie. Nie wiemy co przyniesie nam jutro. Co przed nami, tego chyba nie wie nikt. Ale jedno jest pewne, łatwo nie będzie. Dlatego proszę, idźmy na wybory. To ważne, jak wtedy, gdy obalaliśmy tzw. komunę. Dajmy Polsce czas na szczerą o nią troskę, na zgodę i porozumienie, na szacunek dla drugiego człowieka, na praworządność, na prawdziwą miłość bliźniego, na mądrych, uczciwych i odpowiedzialnych rządzących….
Jest nas wielu
Gdy tak rozmyślam nad kolejnym akapitem wpada mi w ucho piosenka, nagrana podczas koncertu w Piwnicy pod Baranami. Słucham jej w skupieniu, bo słowa wydają się ważne. Na jej zakończenie gromkie brawa. Po chwili już wiem, że to jest to, co chciałabym w tym przedwyborczym felietonie przekazać. Słucham kolejny raz, aby jak najwięcej zapamiętać, bo nigdzie nie mogę znaleźć jej słów.
Ale spokojnie, od czego są współczesne wynalazki? Udało się. Specjalnie dla naszych Czytelników tekst przysłał mi autor, kompozytor i wykonawca w jednej osobie - Leszek Wójtowicz. Absolwent prawa na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim. Polski poeta, pieśniarz, gitarzysta i kompozytor należący do zespołu krakowskiej Piwnicy pod Baranami. W latach 80-tych bard podziemnej „Solidarności. W świecie artystycznym mówi się o nim, że jego pieśni kiedyś obaliły komunizm.
Obudź się proszę
Obudź się proszę gorzka pieśni
Dzisiaj nie wolno ci spać
Dziś mali ludzie chcą przekreślić
Sens który spaja nasz świat
Prawda kultura demokracja
Dla nich to tyle co nic
Cieknie z ekranów śliska racja
Naprawdę trudno tu żyć
Za stary jestem by wyjechać
Poza tym nie chcę i już
Choć jakoś rzadziej się uśmiecham
A częściej mówię – no cóż
Obudź się proszę – zabrzmij mocno
Czas by usłyszał cię kraj
Dziel się mądrością dziel się troską
Na przekór pogardzie trwaj
Przegoń zwątpienie strach i pustkę
Niech nie mieszają nam dróg
Bądź dobrej rady czystym lustrem
By każdy przejrzeć się mógł
Daj politykom garść rozumu
Przynajmniej niektórym z nich
Nim wszystkich spaczy poklask tłumu
I władzy kuszący blichtr
Szepnij kapłanom takie słowa
Co mogą służyć za znak
Może się wtedy zastanowią
Nad tym co czynią i jak
Nie zapominaj o historii
Nie pozwól zakłamać jej
Bo specjaliści od euforii
Pomysły mają że hej
Dla siebie błagam o cierpliwość
I zdrowie by dożyć zmian
Gdy prawo oraz sprawiedliwość
Zostaną oddane nam
Jesteś potrzebna tu i teraz
Jak miłość woda i chleb
I nie ośmielaj się umierać
Zbyt ważny jest gorzki śpiew
Zbyt ważny jest gorzki śpiew
Leszek Wójtowicz 15 lipca 2019
Podążając za przesłaniem poety, aby śpiew był radosny 13 października idźmy na wybory, to nasz obywatelski obowiązek.
Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze