Niedzielny wieczór spędzam nad felietonem, może bardziej nad listem otwartym. Jeśli list, to kto ma być adresatem? Czytelnicy? Tak. Głównie to z myślą o nich piszę teksty. Ale tym razem chciałabym, aby dotarł on do władzy. Bezpośrednio, pewnie się nie uda, ale mamy tu posłów, więc jest nadzieja. Po wysłuchaniu wystąpień polityków, głównie partii rządzącej, piszę i apeluję o refleksje nad niektórymi sprawami, poruszanymi podczas przedwyborczych spotkań z obywatelami.
Czy można tak kłamać?
jak wtedy, przed wyborami prezydenckimi, gdy w niewybredny sposób, jak mantrę powtarzano, że prezydent Komorowski, to złodziej. Jakoś, mimo ogromnej determinacji, aby swoją kłamliwą tezę udowodnić, nie udało się tego zrobić. Żadne oszczerstwa się nie potwierdziły.
Dziś także, jak jeden mąż, informujecie ludzi, że ekipa PO i PSL, gdy rządzili, okradali Polaków i to na miliardy zł. Teraz, jak nikt dotąd, po okresie transformacji, macie pełnię władzy, Policję, prokuraturę, sądy i inne instytucje, które z założenia miały stać na straży porządku prawnego. Gdzie zatem jest choćby jeden prawomocny wyrok potwierdzający opinie o dzisiejszej opozycji?
Czy można kłamać,
że poprzednicy nic nie zrobili dla rodzin? Precyzyjnie, w oparciu o wprowadzone wówczas przepisy i ustawy pokazuję, że zrobili i to sporo. Wydłużyli urlop rodzicielski z 16 tygodni do roku. Wprowadzili urlop ojcowski. Podnieśli świadczenie pielęgnacyjne dla rodzin z osobami niepełnosprawnymi. Zwiększyli ulgę podatkową na trzecie i kolejne dziecko i wprowadzili możliwość odliczania jej od podatku dochodowego ale też od zapłaconych składek ZUS. Wprowadzili ustawę żłobkową i ulgę podatkową dla firm, które założą żłobek i przedszkole dla dzieci pracowników. Wprowadzili tzw. kosiniakowe dla grup dotąd wykluczonych z tego przywileju: osoby pracujące na umowę cywilnoprawną, studenci, uczniowie, bezrobotni i rolnicy, po urodzeniu dziecka otrzymują 1000 zł miesięcznie przez pierwszy rok. Wdrożyli zasadę‚ "złotówka za złotówkę", dzięki której osoby przekraczające próg uprawniający do zasiłku i dodatków, nie tracą całej kwoty. Podniesiono próg dochodu uprawniającego do zasiłku rodzinnego. Przyjęto Ustawę, na mocy której państwo opłaca składki emerytalne za kobiety samozatrudnione i bezrobotne będące na urlopach wychowawczych oraz, aby odciążyć rodziców, opłacanie przez państwo składek społecznych i zdrowotnych niań. Wprowadzono program "Przedszkole za złotówkę", a także Ustawę przedszkolną nakazującą samorządom zapewnienie czterolatkom miejsc w przedszkolu. Uczniom zapewniono bezpłatne podręczniki. Wprowadzono Kartę Dużej Rodziny dla rodzin z przynajmniej trójką dzieci. Działał program in vitro, dzięki któremu rosła liczba narodzin. W myśl przewodniego hasła programu „Zdrowe i uśmiechnięte dzieci”, za PO i PSL przeznaczono pokaźne kwoty na budowę i remonty placów zabaw, wybudowano grubo ponad dwa tysiące orlików, po to aby młodym ludziom dać szansę na prawidłowy rozwój i odciągnąć ich od komputerów. To wszystko naprawdę jest nic?
Czy można kłamać,
że PO nic nie zrobiła dla Polski? Pamiętamy początki tej władzy. Wybuchł światowy kryzys gospodarczy. Ale rząd Donalda Tuska sprawił, że Polska była w tym kryzysie "zieloną wyspą", jedynym krajem, którego nie dotknęła recesja. To dzięki Tuskowi nie odczuliśmy go tak bardzo, jak inne, nawet bogate kraje. Niektórzy z nas nie wiedzą, albo nie chcą o tym pamiętać, że w gospodarce światowej panował krach. Może dlatego, że mimo niesprzyjającej aury Polska szła do przodu. Budowano drogi, stadiony, chodniki, unowocześniano szpitale i szkoły. To nadal nic? To bardzo wiele. Ale w bitwie o władzę sukcesy Platformy próbuje się przemilczeć, albo zawłaszczyć.
Widać, że można kłamać, ale czy warto? Twarz ma się jedną.
Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze