Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 21:19
Reklama

Spod kapelusza. Ludzie, usłyszcie mój krzyk

Spod kapelusza. Ludzie, usłyszcie mój krzyk

„Kocham wolność”- to przy dźwiękach piosenki Chłopców z Placu Broni  ponad pięćdziesięcioletni mężczyzna kilka dni temu przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie dokonał samopodpalenia. Dlaczego? Jak wynika z zebranych materiałów,  prawdopodobnym motywem tego czynu był protest przeciwko polityce rządu  „Ja, zwykły, szary człowiek, taki jak wy, wzywam was wszystkich –nie czekajcie dłużej! Trzeba zmienić tę władzę jak najszybciej zanim doszczętnie zniszczy nasz kraj, zanim całkowicie pozbawi nas wolności”- napisał w swoim manifeście. Zastanawiam się jak bardzo zdesperowany i bezsilny musi być człowiek skazujący się na tak niewyobrażalne cierpienie. Samospalenie publiczne, to polityczny akt rozpaczy. Polityczny, bo świadczą o tym różne materiały i ulotki, które desperat miał przy sobie. Za tym czynem poza bezsilnością kryje się też nadzieja, że publiczna śmierć przemówi do obecnych władz, do społeczeństwa, do świata. „Większość społeczeństwa śpi. Trzeba ich obudzić” – pisał i  zapewniał, że nie jest mu łatwo. Przed aktem samopodpalenia mężczyzna miał wygłosić polityczny manifest rozdawać ulotki z jego tekstem i przy dźwiękach piosenki „Kocham wolność” wyciągnął butelkę z łatwopalnym płynem, oblał się nim i podpalił. To czyn tragiczny, ale bardzo wymowny i czytelny.

Czy ofiara, która miała być protestem przeciwko PiS,  złożona na ołtarzu walki o wolność i prawa obywatelskie  coś zmieni w działaniu dzisiejszych elit? Czy coś zmieni w sposobie myślenia obywateli? Nie sądzę. Minister Błaszczak twierdzi, że ten desperacki akt to wina opozycji - czytaj Tuska. Inni politycy i prorządowe media, tak jak  przewidywał mężczyzna,  sugerują,  że był on chory psychicznie. Opozycja, na tej tragedii, też chce upiec swoją polityczną pieczeń. A społeczeństwo zapada się w zimowy sen. I wszystko w tym temacie.

Samopodpalenia w Polsce to nic nowego, zdarzały się dużo wcześniej. Do podpalenia doszło  za rządów koalicji PO i PSL. Wówczas  desperaci chcieli pokazać, że znaleźli się w trudnej sytuacji finansowej, obwiniając za to ówczesną władzę. Pierwszą  ofiarę ognia, jaką ja pamiętam, o której informację Polakom przekazało Radio Wolna Europa, była śmierć  Ryszarda Siwca w 1968 roku. Był to protest przeciw najazdowi wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację. Dziś w Polsce już prawie nikt o tym tragicznym zdarzeniu nie pamięta, tylko w Pradze jest ulica jego imienia. Ryszard Siwiec przed wyjazdem na dożynki do Warszawy przygotował się podobnie jak obecny samopodpalacz. Nagrał na taśmę magnetofonową antykomunistyczne przesłanie, które kończyło się słowami: Ludzie, usłyszcie mój krzyk, krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie, opamiętajcie się! Jeszcze nie jest za późno!

Czy warto było poświęcić życie? Czy wołanie Siwca dotarło do reżimowej władzy? Czy ludzie coś zrozumieli? Podobne pytania można stawiać i dziś. Odpowiedzi też są do przewidzenia - „Nic się nie stało, Polacy”.

Wiesława Kusztal

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklamadotacje rpo
Reklama