Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 04:32
Reklama

Podcinamy gałąź, na której siedzimy. O krok od tragedii

Podcinamy gałąź, na której siedzimy. O krok od tragedii

O zmianie klimatu, ekologii i zagrożeniach dla ludzkości mówi się w ostatnim czasie bardzo wiele. Ale jednocześnie nigdy wcześniej w historii świata  tak licznie  i gwałtownie nie wymierały gatunki roślin i zwierząt.

Ogromną częścią tego przerażającego scenariusza  jest znikanie z powierzchni Ziemi całych rodzin i gatunków owadów. Wśród tych najbardziej zagrożonych są owady zapylające, które głównie giną za przyczyną  rolnictwa przemysłowego.

W ostatnich dwóch, trzech dekadach z uli w zastraszającym tempie znikają pszczoły. Na całym świecie pszczelarze biją na alarm, aby uświadomić nam, że  pszczołom zawdzięczamy coś więcej niż tylko słodki miód.  Pszczoły zapylają rośliny, które  później stanowią dla nas pożywienie. Poza pszczołami, większość owadów, trzmiele, motyle, osy, muchówki  i inne,  od świtu po zmierzch pracują, zapylając zarówno rośliny uprawne, jak i te dziko rosnące. Naukowcy podają, że co  trzecia łyżka pokarmu, który spożywamy, zależy od aktywności owadów zapylających.

Dbajmy o pszczoły

W samej Europie od zapylania przez owady uzależnionych jest ponad 4000 odmian warzyw i owoców. Gdy z powierzchni ziemi zniknęłyby  owady zapylające, oznaczałoby to katastrofę  ekologiczną, jednocześnie kompletnie załamałaby się produkcja żywności.

Musimy chronić pszczoły i inne owady przed ich prawdziwym zabójcą, a  są to toksyczne  pestycydy wykorzystywane w rolnictwie, szczególnie te należące do grupy neonikotynoidów.  Już sam przelot  pszczół  przez chmurę pestycydowego pyłu podczas oprysków, ale także w ulu, gdy pszczoły robotnice karmią czerw pszczeli zanieczyszczonymi czy skażonymi pestycydami nektarem i pyłkiem powodują śmiertelne zatrucia.

Oprócz toksycznych pestycydów, owadom szkodzą również zmiany klimatu, pasożyty i choroby, a także monokulturowy, coraz mniej urozmaicony krajobraz terenów rolniczych. Uprawy wielkoprzemysłowe na dużych obszarach sprzyjają zanikowi bioróżnorodności, tym samym powodując utrudniony dostęp pszczół samotnic i innych owadów zapylających do pokarmu i bezpiecznych siedlisk.  Zdając sobie sprawę z zagrożeń Unia Europejska zakazała stosowania pestycydów, które masowo m.in. zabijają pszczoły. W ślad za Unijnymi dyrektywami w wielu krajach podjęto stosowne kroki, mające na celu ochronę tych jakże pożytecznych dla człowieka stworzeń.

U nas niestety

ze zrozumieniem wagi problemu wciąż jest kłopot. Kilka dni temu minister  rolnictwa podpisał  kolejną zgodę na odstąpienie od europejskiego zakazu stosowania szkodliwych dla owadów zapylających pestycydów z grupy neonikotynoidów.  

Niektórzy rolnicy nie przestrzegają zasad stosowania niebezpiecznych dla owadów oprysków. Nie pomagają apele i szkolenia. Pestycydy dość często stosowane są w nadmiarze i przy zwiększonym stężeniu.  Pszczoły masowo giną także przez opryski robione w nieodpowiedniej porze dnia. Trzeba je robić albo wcześnie rano, albo późnym wieczorem, nigdy w środku dnia, przy słonecznej pogodzie i ściśle trzymając się zaleceń, podawanych na opakowaniach. Rolnicy ekologiczni mówią, że najbezpieczniejsze są nocne opryski.

Od tego jak szybko zrozumiemy, że największym  zagrożeniem dla ludzkości jest sam człowiek, zależy nasza i następnych pokoleń przyszłość.

Tekst i fot. Wiesława Kusztal


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama