Dość często bywamy u najbliższych sąsiadów. Podobnie jak wielu podróżnych jadących drogą krajową nr 15 byliśmy zainteresowani fragmentami, pozostałościami poklasztornych zabudowań w Łąkach Bratiańskich. Dziś wiemy, że udało się rozpocząć proces przywracania terenowi sanktuarium maryjnego należnej rangi.
W Nowym Mieście Lubawskim podjęto inicjatywą utworzenia Muzeum im. Działyńskich. Jest to jedno z kilkunastu działań w dużym projekcie pod nazwą “Rewitalizacja, adaptacja i zagospodarowanie na cele kulturalne i turystyczne zabytkowych obiektów tworzących Szlak Sanktuariów Warmii i Mazur”. Nowomiejska parafia otrzymała dotację wysokości ponad 13 milionów złotych. Kolejnym zadaniem jest uporządkowanie terenu po byłym sanktuarium Matki Boskiej Łąkowskiej i klasztorze franciszkańskim w Łąkach Bratiańskich.
Ziemia lubawska słynęła niegdyś z dwóch sanktuariów maryjnych: nowomiejskich Łąk i Lip pod Lubawą. Najważniejszy był kult Matki Boskiej Łąkowskiej, której figura po pożarze klasztoru w 1882 r. trafiła do Nowego Miasta Lubawskiego. Teren klasztoru popadł w ruinę, a sporo materiału budowlanego zostało wyprzedane lub rozszabrowane.
Już w dwudziestoleciu międzywojennym podejmowano próby odbudowy sanktuarium. Także w latach dziewięćdziesiątych zawiązało się Bractwo Łąkowskie. Mimo to teren po klasztorze wyglądał coraz gorzej. Udało się jedynie wyremontować boczną bramę oraz studnię dla pielgrzymów. Dopiero dzięki sięgnięciu po środki unijne rozpoczęły się realne prace porządkowe.
- Naszym celem jest odsłonięcie pozostałości fundamentów oraz zabezpieczenie krypt nagrobnych po dawnym sanktuarium Matki Boskiej Łakowskiej. Teren, który należy bezpośrednio do diecezji toruńskiej, zostanie zabezpieczony. Odkryjemy i wyeksponujemy obrys murów barokowego kościoła, które są znakomicie widoczne. Jest także miejsce ze starszą posadzką kamienną. Być może to pozostałość wcześniejszej kaplicy krzyżackiej? – informuje Andrzej Andrzejewski, który zarządza realizacją projektu Szlaku Sanktuariów Maryjnych.
Prace w Łąkach Bratiańskich odbywają się pod nadzorem gdańskiego archeologa dr. Arkadiusza Koperkiewicza. Sporo prac odbywa się ręcznie. Wszystko po to, by nie wprowadzać ciężkiego sprzętu na teren badań archeologicznych.
- Ziemia jest pełna świadectw rangi tego miejsca. W prezbiterium znajduje się krypta biskupa Kazimierza Jana Opalińskiego, który zmarł w roku 1693 r. Był to jedyny pochówek biskupa dawnej diecezji chełmińskiej w kościele franciszkańskim. Obok są krypty ze szczątkami Jana Czapskiego, ważnego polityka i magnata oraz kilku członków rodu Działyńskich - opowiada Andrzejewski.
- Krypty były przemyślnie zrobione. Grunt, pomimo bliskości Drwęcy, jest suchy, a mogiły są wentylowane. Dlatego ciała uległy mumifikacji. Archeolog znalazł także monety krzyżackie, tzw. złe szelągi. W tym momencie są w depozycie - dodaje Mirosław Leśniewski, członek Fundacji im. Działyńskich.
Fundamenty mają być oczyszczone i zabezpieczone. Pojawią się także tablice informacyjne opisujące bogatą historię tego miejsca. Również mur klasztorny zostanie poddany renowacji jako trwała ruina.
- W każdym z pól pod łukami muru były malowidła sakralne, a także droga krzyżowa. Warto dodać, że obecna brama główna była niegdyś wejściem na plac przyklasztorny. Główne wejście na osi kościoła było w miejscu, gdzie zachowały się odmienne łuki w murze, bliżej wsi Łąki – dodaje Andrzej Andrzejewski.
Cały projekt ma zakończyć się w 2020 roku. Niegdyś sanktuarium w Łąkach odwiedzało kilkadziesiąt tysięcy osób w roku. Czy zaprezentowanie jego pozostałości jako atrakcji turystycznej zwiększy rolę Nowego Miasta Lubawskiego i miejsca dawnego klasztoru franciszkańskiego? To bardzo możliwe, gdy spojrzymy na bardzo bogaty w zabytki Toruń. Podobne pozostałości fundamentów kościoła dominikańskiego w Toruniu są miejscem wydarzeń kulturalnych i celem wycieczek. Dzięki mobilizacji społeczników w Łąkach Bratiańskich może być podobnie.
Oprac. (bd)
Napisz komentarz
Komentarze