Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 16:41
Reklama

Spod kapelusza. Nauczyciel

Spod kapelusza. Nauczyciel

„Budżet  to mówienie Twoim pieniądzom dokąd mają iść”, mówił  Dave Ramsey amerykański autorytet w zakresie finansów osobistych. Krótko mówiąc zarządzanie budżetem, to świadome rządzenie pieniędzmi. Większości z nas, wydaje się, że nie ma pojęcia o zarządzaniu dużymi pieniędzmi np. z budżetu miasta, czy państwa. Ale, większość z nas,  ma pojęcie o gospodarowaniu pieniędzmi w budżetach rodzinnych. Na logikę, budżet państwa, tak jak domowy, to nic innego jak zestawienie przychodów i rozchodów. Przyznajmy, głównie wydatków. Rodzinne finanse to szereg procesów związanych z gromadzeniem, następnie podziałem  i na końcu planowym wydatkowaniu  pieniędzy. Jak by się dobrze zastanowić, to tak samo powinno działać sprawne zarządzanie budżetem państwa, który składa się głównie z naszych podatków. Rząd nie ma swoich pieniędzy, dlatego przyzwoitość nakazuje  szczególnie roztropne ich wydawanie. Tak w Państwie, jak i w rodzinie, aby zgromadzone fundusze dobrze lokować, najpierw musimy mieć jasno wytyczone potrzeby i priorytety. 

Według statystyk, 
dla przeciętnych  Polaków najważniejsze jest szczęście rodziny. I tu na czoło wysuwa się troska o zdrowie własne i najbliższych, w tym życie bez smogu, następnie dobre wykształcenie dzieci, dobra praca, a także własne mieszkanie. Dalej udział w kulturze, podróże, rozwijanie pasji itp.
W domu, to mama i tata wiedzą co jest najpilniejsze i na co w pierwszej kolejności  trzeba wydać pieniądze. Rządowi takiej wiedzy dostarczają, ministrowie, posłowie, sondaże i inne źródła. Ostatnio coraz częściej demonstranci  z różnych grup społecznych i zawodowych. Teraz o godne płace walczą nauczyciele. W domu, tak jak w Państwie zdarzają się różne losowe sytuacje, które przy planowaniu budżetu powinny być brane pod uwagę. I na to, na tzw. czarną godzinę, trzeba także mieć pieniądze. 

Realistyczny budżet
Nie ma co okłamywać siebie ani swojego konta. Pieniądze nie są z frędzlami i nie da się związać końca z końcem, gdy ich zabraknie, bo wydaliśmy więcej, niż mieliśmy. Trzeba wszystkie wydatki  zaplanować i to najlepiej z nadwyżką. Dopiero wtedy budżet pokaże, czy trzeba zacisnąć pasa, lub  na co możemy sobie pozwolić. Podobnie powinno być z państwową, czyli znów z naszą kasą. 

Rząd +
Miało być tanie państwo. Jak jest, każdy widzi. No może z tym każdy, to przesada. Wielokrotny wzrost, w porównaniu z ekipą PO, PSL, wydatków na bizantyjskie życie w Kancelarii Prezydenta i Premiera, Sejmu i Senatu, w tym płoty, kraty, bariery i rozrzutne finansowanie przybudówek partii. Nastąpiło lawinowe  wyrzucanie w błoto potężnych pieniędzy w tym Komisja Smoleńska, miliardowe dofinansowanie mediów publicznych,  nietrafione, a kosztowne  akcje promocyjne i przedsięwzięcia gospodarcze.
Ogromne wydatki zwiększają populistyczne i nieprzemyślane obietnice wyborcze Kaczyńskiego. I nie chodzi tu o pomoc biednym,  ale o to, że nie ma przy tym żadnej strategii. Jest ślepe rozdawnictwo, ostatnio nawet krowy i świnie załapały się na 500 i 100+, byle tylko mieć wyborcze głosy. Zresztą pieniądze za kolejne „5” już wszyscy spłacamy w postaci galopujących podwyżek.

Głusi i ślepi
Miało być słuchanie głosu obywateli, ale rząd nie chce słyszeć czego Polakom najbardziej potrzeba. Najpilniejsze jest zapewnienie dostępu do dobrego lecznictwa, a więc m.in. zatrzymanie w kraju lekarzy i pielęgniarek. Jak?  Dać godne zarobki. Dalej trzeba podnieść jakość kształcenia. Jak? Unowocześnić programy nauczania i dać godne zarobki nauczycielom. Walczyć ze smogiem. Jak? Likwidować węgiel, jako główne źródło ogrzewania.  Pomóc  rodzinom z niepełnosprawnymi. Jak?  Dać do ręki konkretne pieniądze. Skąd na to wszystko brać pieniądze? Z budżetu. Rząd zapewnia, że kasa jest. A swoją drogą, jaki los czeka kraj, gdzie władza bydło ceni wyżej od nauczycieli.

 

Wiesława Kusztal


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama