Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 14:54
Reklama

Dziewczęta górą

Dziewczęta górą

W hali widowiskowo sportowej „Księżniczka” w miniony weekend królowała piłka ręczna. Na parkiecie najpierw swój ligowy mecz zagrały panie a następnie mężczyźni. Brodniczanki pokonały KPR ROKiS Radzymin 35:19 (15:11) a mężczyźni przegrali po zaciętej walce z SKPR USAR Kwidzyn 28:35 (15:17).

Brodniczanki gościły  ostatni zespół w tabeli KPR ROKiS Radzymin. W pierwszej połowie meczu drużyna gości stawiała zacięty opór ale wraz z upływam minut gospodynie zyskiwały coraz większą przewagę bramkową. Do szatni zespoły schodziły przy prowadzeniu drużyny MKS Henri Lloyd 15:11.

W drugiej części meczu sytuacja nie uległa zmianie. Z upływem czasu różnica umiejętności obu zespołów była już mocno widoczna. Brodniczanki grały skoncentrowane w obronie i celnie rzucały na bramkę przeciwniczek zdobywając kolejne gole i zyskując coraz większą przewagę. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem podopiecznych Katarzyny Brózdy 35:19 (15:11).

Brodnickie szczypiornistki aktualnie zajmują pierwsze miejsce w tabeli grupy 3 warszawsko – mazowieckiej z dorobkiem 23 pkt. w 10 spotkaniach. 

MKS Henri Lloyd: Liszewska, Wieczorkowska, Sobiesińska, Panek (5), Tobolewska (2), Gajkowska (3), Zaniecka (1), Brózda (8), Panter (2), Grabińska (1), Michalska (2), Nowicka (1), Końpa, Malanowska (6), Wenderska (4), Wolska.

Po meczu pań na parkiecie zameldowali się mężczyźni. Przeciwnikiem brodnickich szczypiornistów był lider II-ligowej tabeli SKPR USAR Kwidzyn. Po przegranej z wiceliderem Tytanami w Wejherowie 34:31 (16 – 15) kibice liczyli po cichu na zdobycie punktów z niepokonanym dotychczas zespołem z Kwidzyna. Optymizm był uzasadniony bo na jesieni brodniczanie w Kwidzynie przegrali tylko różnicą dwóch bramek. W pierwszych 20 min. to brodniczanie byli skuteczniejsi w ataku i skoncentrowani w obronie. Mecz był bardzo zacięty i oba zespoły pokazywały całą gamę różnorakich zagrań. Końcówka pierwszej części meczu pokazała jednak, że o zwycięstwo w tym spotkaniu będzie bardzo ciężko. Po gwizdku sędziów na przerwę na tablicy wyświetlał się wynik 15:17.

W drugiej części meczu to zespół gości przejął inicjatywę i szybko powiększył przewagę bramkową. W 46 min. goście prowadzili już 9 bramkami. Podopieczni Jana Orzecha zerwali się jeszcze do odrabiania strat ale liderzy nie pozwolili już sobie odebrać zwycięstwa. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 28:35 (15:17).

Na cztery kolejki przed końcem sezonu brodniczanie zajmują szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 42 pkt. Kolejne spotkanie  zagrają 30 marca w Czersku z miejscowym Borowiakiem. 

MKS Henri Lloyd Brodnica: Jankowski, Kaczmarski, Roskowski, Jaworski (4), Jędrasiak (8), Zembrzycki (2), Pesta (1), Płoski (1), Ciarkowski, Kamiński (8), Cichocki (4), Szypliński, Frygier.

Tekst i fot. Marek Ewertowski



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama