Obserwowanie zwycięstw polskich lekkoatletów było przyczynkiem do wizyty w Glasgow, które od lat udowadnia, że jest miastem sportu.
Przeciętnemu kibicowi Glasgow kojarzy się z dwoma klubami piłkarskimi toczącymi świętą wojnę – Rangers i Celtic. Stąd pochodzi również słynny szkoleniowiec sir Alex Ferguson, który zanim zbudował potęgę Manchesteru United sięgnął ze szkockim Aberdeen po Puchar UEFA. Ale nie samą piłką stoi Glasgow.
600-tysęczne miasto położone nad rzeką Clyde od lat aspiruje do roli gospodarza ważnych międzynarodowych wydarzeń sportowych. W 2014 roku w Glasgow odbyły się Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej, które śmiało można nazwać małymi igrzyskami olimpijskimi. Przy tej okazji powstały okazałe obiekty sportowe, m.in. wielofunkcyjna hala SSE Hydro Arena.
Kluczowym obiektem jest Emirates Arena nazwana imieniem Chrisa Hoya – kolarza torowego, multimedalisty igrzysk olimpijskich. Pod jednym dachem areny znajduje się welodrom; hala widowiskowo-sportowa, która była miejscem zmagań lekkoatletów walczących o medale mistrzostw Europy oraz wiele mniejszych obiektów komercyjnych oraz sal rozgrzewkowych.
W 2018 roku Glasgow było gospodarzem Mistrzostw Europy w wioślarstwie, kolarstwie szosowym i gimnastyce sportowej – według nowej formuły multidyscyplinarnego czempionatu. Zakończone w ubiegłym tygodniu mistrzostwa w lekkiej atletyce, były dla szkockiej publiczności rozsmakowanej w imprezach najwyższej rangi , kolejnym przystankiem. Jeszcze w tym roku, w grudniu obiekt SSE Hydro Arena będzie gościł najlepszych w Europie pływaków na krótkim basenie (25 m).
Za dwa lata do Glasgow zjadą kolarze szosowi rywalizujący w Mistrzostwach Świata UCI Gran Fondo amatorów. Na starcie pojawi się prawie 10 tys. uczestników. Z kolei w 2023 roku o medale mistrzostw świata powalczą zawodowcy tacy jak Geraint Thomas, Peter Sagan, czy Michał Kwiatkowski.
Szkocka metropolia oferuje znakomitą bazę nie tylko dla sportu wyczynowego i imprez światowych ale również dla amatorów. Świetnie rozwinięta sieć dróg rowerowych oraz tras biegowych łączących parki i wykorzystujących linię brzegową i mosty nad rzeką Clyde powoduje, że mieszkańcy Glasgow chętnie uprawiają sport, a także korzystają z transportu rowerowego w drodze do pracy.
- Trzydzieści lat temu mieliśmy tu silny przemysł morski i 34 stocznie, teraz są zaledwie dwie, dlatego Glasgow musiało znaleźć nowy pomysł na siebie – mówi Glenn, taksówkarz. – Sport stał się dla nas szansą na biznes, na nowy styl życia. To nam pasuje.
Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze