Z posłem Kukiz`15 Pawłem Szramką rozmawia Wiesława Kusztal.
- Połowa kadencji za panem. Jak pan ocenia ten czas?
- Muszę z przykrością stwierdzić, że „dobra zmiana: wcale taka dobra nie jest i w wielu kwestiach niewiele różni się od poprzedniej ekipy rządzącej. Bardzo denerwuje fakt, że w większości przypadków propozycje dobrych rozwiązań są odrzucane tylko dlatego, że zgłosił je ktoś inny niż partia rządząca. Powinien liczyć się przede wszystkim interes Polski i Polaków a nie interes partii.
- Woli pan być w Warszawie, czy w rodzinnej Brodnicy?
- Zdecydowanie w Brodnicy! Praca w moim mieście sprawia mi większą satysfakcję, często udaje się rozwiązać problemy mieszkańców. Bardzo mnie to cieszy. Niestety sejm jest trochę jak teatr, chociaż częściej przypomina bardziej cyrk, w którym jest wielu aktorów, którym co prawda zaufało wielu Polaków, na to zaufanie jednak nie zasłużyli.
- Czy w biurach poselskich pojawia się wielu interesantów?
- Bywają dni, że tworzy się wręcz kolejka. Moi pracownicy na bieżąco przyjmują interesantów, ja natomiast z racji pełnienia obowiązków spotykam się z wyborcami po wcześniejszym umówieniu. Oczywiście mam też biuro w Brodnicy, inaczej być nie mogło. Cieszę się, że mieszkańcy darzą mnie zaufaniem i zwracają się do mnie z różnymi problemami.
- W porównaniu do innych biur parlamentarzystów, w biurach poselskich Pawła Szramki pracują osoby bardzo młode, czy to jest klucz do aktywności?
- Zarówno Danuta Kędziorska – dyrektor brodnickiego biura, jak i Damian Wasielewski z toruńskiego - to osoby młode, zresztą tak jak i ja. Zgodzę się, że w porównaniu z innymi biurami parlamentarnymi wypadamy dość młodo (śmiech). Dla mnie liczą się kwalifikacje, których moim pracownikom na pewno nie brakuje, ale także pasja i zaangażowanie. W biurach pomagają także asystenci, w różnym wieku i z różnym doświadczeniem. Często korzystamy z ich wiedzy, reprezentują różnorodne środowiska. To jest dla nas bardzo cenne. Myślę, że młodość i świeżość to ogromne atuty. Żeby coś mogło się zmienić w Polsce trzeba młodych ludzi nieuwikłanych w żadne układy, ludzi energicznych, pełnych pasji.
- Z jakimi problemami przychodzą mieszkańcy powiatu brodnickiego?
- Z różnymi. Zdarza się, że byli już wszędzie, nikt nie był w stanie im pomóc, wtedy przychodzą do biura. Czasem wracam wieczorem z Warszawy, a w oknie mojego biura przy ul. Hallera 10 D pali się nadal światło. Nie chcemy nikogo zostawić bez pomocy. Czasami trzeba pomóc w przygotowaniu wniosku, pisma do urzędu. Dość dużo jest także spraw samorządowych, gdzie mieszkańcy mają problem z lokalną władzą, tak było np. w przypadku dojazdu dzieci do szkoły w Szabdzie. Ostatnio jedną ze spraw, którą się zajmujemy jest trudna sytuacja lokatorów w Jabłonowie Pomorskim. Otrzymali ogromne rachunki za media, w mojej ocenie naliczone niesłusznie przez PKP. Sprawa jest na tyle poważna, że poprosiłem o pomoc Ministra Sprawiedliwości. Do biura przychodzą także osoby, organizacje, które proszą o wsparcie finansowe. W miarę możliwości staram się im pomagać.
- Jakie działania podjął pan dla naszego regionu?
- Myślę, że każda udzielona pomoc indywidualnym mieszkańcom jest również działaniem dla naszego regionu. Walczę także o krajową „15”, stan nawierzchni drogi jest fatalny, a tym samym jazda tą trasą jest bardzo niebezpieczna. Zainicjowałem powstanie Zespołu Parlamentarnego na rzecz rozwoju turystyki i promocji regionu kujawsko-pomorskiego, którego zostałem przewodniczącym. W naszym regionie turystyka to ogromny potencjał dla rozwoju społeczno-gospodarczego, trzeba to wykorzystać. Niedawno złożyłem wniosek o powstanie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w Brodnicy, chciałbym aby mieszkańcy mieli możliwość zgłaszania własnych projektów uchwał. Niestety, mimo ogromnego zaangażowania mojego oraz Danuty Kędziorskiej, dyrektor biura, radni podjęli decyzję negatywną. To wielka strata dla Brodnicy. To w ludziach tkwi potencjał, który trzeba wykorzystać. Szkoda, że większość radnych była na „nie”.
- Niedługo wybory samorządowe. Kukiz`15 będzie walczyć o samorząd w powiecie brodnickim?
- Na pewno będziemy uczestniczyć w wyborach samorządowych. Jednak my podchodzimy do tego zupełnie inaczej niż partie polityczne. Zachęcam do odwiedzenia strony samorzadyzkukizem.pl, gdzie można zgłosić chęć startu bądź wsparcia kandydatów podczas wyborów. Nie wymagamy startu pod szyldem Kukiz’15, samorządy to przede wszystkim ludzie. Będziemy wspierać ludzi, którzy cieszą się szacunkiem, są kompetentni i działają na rzecz społeczności lokalnej. Tylko takie osoby mogą przyczynić się do rozwoju naszych wsi i miast.
- Dziękuję za rozmowę.
Napisz komentarz
Komentarze