Dzięki nowej inwestycji mieszkańcy kolejnych brodnickich osiedli - Grażyny i Ustronia - mogą już korzystać z gazu ziemnego. Do sieci przyłączyło się także kilka firm, w tym miejska spółka Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Brodnicy.
Gazyfikacja miasta – temat już dziś historyczny, sięgający początków lat 90. minionego wieku. Przypomnieli o tym Jarosław Radacz, burmistrz miasta Brodnicy oraz Marian Żołyniak, prezes zarządu Polskiej Spółki Gazownictwa. Początkowo nadzieje związane z gazyfikacją miasta wiązano z US EN EKO, firma włoską. Jej obecność w Brodnicy przez kolejne lata uznano za wielkie nieporozumienie, błąd inwestycyjny. Jednak ten operator jest i ma pewien obszar miasta w dyspozycji.
Znaczącym i konkretnym, poważnym inwestorem i kontrahentem okazała się Polska Spółka Gazownictwa, która przez ostatnie lata zdominowała – nie tylko od strony technicznej – pole działalności w mieście.
Efektem tego są osiedla Grażyna i Ustronie. Polska Spółka Gazownictwa wybudowała łącznie 15 km gazociągu oraz 65 przyłączy nie tylko do budynków mieszkalnych, także do znajdujących się w pobliżu zakładów przemysłowych, w tym miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.
PSG to nowość na brodnickim rynku, spółka nie jest jednak jedynym dostawcą gazu w mieście. - Wchodzi nowy operator, dostawca, więc mieszkańcy będą mieli wybór. Ja byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby ten nowy operator również wykupił operatora, który dotychczas funkcjonuje na terenie naszego miasta - mówi Jarosław Radacz, burmistrz Brodnicy. Do takiej oceny nie trzeba głębokich analiz, wystarczy zobaczyć jaki jest efekt. Dodajmy do tego jeszcze społeczne zaangażowanie, inicjatywy samorządowe – tutaj trzeba wymienić działanie radnego Jana Kowalskiego, aktualnego wiceprzewodniczącego brodnickiego, miejskiego samorządu oraz ks. kanonika Gabriela Aronowskiego, proboszcza parafii p.w. Matki Bożej Fatimskiej z osiedla Grażyny. Choćby w tym kontekście nie potrzeba dodatkowych argumentacji.
Na tym nie koniec. Kolejną sieć PSG chce wybudować pomiędzy Brodnicą a Jastrzębiem w gminie Bartniczka. Trwają prace projektowe. Inwestycja ma zakończyć się na przełomie 2019 i 2020 roku, jej koszt wyniesie około 10,5 mln zł.
Brodnicka inwestycja gazowa, podobnie jak wiele innych w kraju, idąca z duchem czasu, której efekty działają na rzecz ochrony środowiska, jest kolejnym dowodem, że myli się premier Mateusz Morawiecki, albo cynicznie ironizuje, stwierdzając, że dzięki Unii Europejskiej mamy te wiejskie chodniki… Otóż mamy i wiejskie chodniki, i miejskie i tysiące innych inwestycji, niezwykle ważnych dla naszego zdrowia, samopoczucia, dla wzrostu poziomu życia. Także inwestycje miejskie w Brodnicy korzystają z dobrodziejstw jakie niesie nasza obecność w Unii Europejskiej.
Obecnie ponad połowa kujawsko-pomorskich gmin nie ma dostępu do gazu ziemnego. Stopień gazyfikacji regionu wynosi 47 poc., dlatego Polska Spółka Gazownictwa planuje w regionie kolejne, duże inwestycje. Na co do 2020 roku chce przeznaczyć ponad 126 mln zł. - Polska Spółka Gazownictwa zrealizowała kolejny rządowy projekt, kiedy biała plama na gazowej mapie Polski znika. W Brodnicy mamy błękitne paliwo, czyste, najbardziej ekologiczne i Brodnica może się już dzisiaj poszczycić tym, że jej przyszłe pokolenia będą oddychały czystym powietrzem - podsumowuje Marian Żołyniak, prezes zarządu PSG.
Podczas spotkania padły również pytania o dalsze plany inwestycji gazowych – tu wspomniano o osiedlu Gdynia w Brodnicy oraz Jabłonowie Pomorskim.
W spotkaniu informującym o wynikach, działaniach i planach Polskiej Spółki Gazownictwa, które odbywało się w Pałacu Anny Wazówny udział wzięli Jarosław Radacz, burmistrz miasta Brodnicy, Piotr Boiński, starosta brodnicki, wicewojewoda Józef Ramlau, Marian Żołyniak, prezes zarządu PSG, Sebastian Latanowicz, dyrektor bydgoskiego oddziału Zakładu Gazowniczego.
Tekst i fot. Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze