Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 16:04
Reklama

Faworki warszawskie 

Faworki warszawskie 

Skład:
8 żółtek
½ kg mąki tortowej
1,5 pudelka – ok. 300 g – śmietany gęstej, kwaśnej, ja używam „Szefa kuchni”, 22 proc. tłuszczu
2 łyżki octu
2 łyżki spirytusu
1 kg (minimum) planty albo smalcu

Wykonanie:
W misce wyrabiam ciasto tak, aby wszystkie składniki się skleiły, dobrze połączyły. Następnie wykładam ciasto na blat i wałkiem drewnianym uderzam energicznie, robiąc z niego placek, składam na pół, znów biję wałkiem, znów składam i tę czynność wykonuję w ciągu 15 – 20 minut, aż na cieście, w sposób widoczny, pojawią się pęcherzyki, a ciasto przyjmie konsystencję jednolitą, miękką.

Odkrawam po kawałku i wałkuję na „bibułkę” (chodzi o grubość). Radełkiem albo nożem wykrawam paski, które przekrawam w środku robiąc szparkę, przez którą przewijam jeden koniec paska. Pasek może mieć wymiary dowolne, ale ja stosuję ok. 3 cm na 10 cm.

Rozgrzewam plantę lub smalec w głębokiej patelni, albo w garnku.  Robię próbę – gdy wrzucimy kawałeczek ciasta i natychmiast wypłynie, to znaczy, że można przystąpić do pieczenia.  Następnie wrzucam kolejno, po kilka faworków tak, żeby swobodnie pływały. Kiedy przyjmą kolor złocisty wykładam na ręcznik papierowy, w celu odsączenia nadmiaru tłuszczu. 

Po upieczeniu pudruję cukrem pudrem ze sporą ilością cukru waniliowego, układam na półmiskach, większym talerzu. Niektóre gospodynie liczą ile sztuk im wyszło z tych ośmiu jaj i telefonują po rodzinie zapraszając na wspaniałe faworki.

Moja rada: nie telefonować!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama