W minioną niedzielę przypadła 74-ta rocznica wyzwolenia przez Armię Czerwoną niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz-Birkenau.
Obóz Auschwitz, który dla świata stał się symbolem bestialskiego okrucieństwa i ludobójstwa, utworzony został przez Niemców w połowie 1940 r. na przedmieściach Oświęcimia. Głównym powodem zbudowania obozu była ciągle rosnąca liczba masowo aresztowanych Polaków, a w związku z tym przepełnienie istniejących więzień. Pierwszy transport Polaków dotarł do Auschwitz w czerwcu 1940 r. Obóz stał się równocześnie jednym z ośrodków nazistowskiego planu wymordowania Żydów zamieszkujących okupowane przez III Rzeszę tereny.
W Auschwitz-Birkenau życie straciło co najmniej milion sto tysięcy osób. Dla uczczenia pamięci ofiar holocaustu, organizowane są kolejne obchody rocznicowe, przypadające na dzień 27 stycznia - dzień wyzwolenia obozu. Na miejsce upamiętniające tamten okrutny czas przyjeżdżają co roku byli więźniowie i ich rodziny. Z przyczyn naturalnych za każdym razem jest ich coraz mniej.
W tym roku około 50 byłych więźniów uczestniczyło w obchodach rocznicy wyzwolenia obozu. Dla upamiętnienia współwięźniów składają kwiaty, zapalają znicze, modlą się i z wielkimi emocjami wspominają tamte bolesne i okrutne czasy. To było piekło na ziemi i fabryka śmierci – powtarzają. Wyzwolenie obozu i odzyskanie wolności nie uwolniło ich z bólu, tragicznych wspomnień i obaw, że ta historia się nie powtórzy.
- Ubolewam bardzo, że w wielu krajach Europy, ale także w naszym, bezkarnie maszerują osoby w uniformach zbliżonych do nazistowskich - mówił podczas uroczystości Leon Weintraub, były więzień Auschwitz-Birkenau, polski lekarz, mieszkający w Szwecji.
Jakby dla potwierdzenia obaw i słów Leona Weintrauba i innych ofiar Holocaustu, w Auschwitz-Birkenau, w miejscu i symbolu zagłady w czasie rocznicowych obchodów pod bramami obozu zebrała się grupa nacjonalistów. Grupie przewodniczył Piotr Rybak, działacz nacjonalistyczny, antysemita, skazany w 2017 roku na karę bezwzględnego więzienia za spalenie kukły Żyda na wrocławskim rynku. Tym razem pod bramą obozu koncentracyjnego, w którym podczas II wojny światowej zgładzono około miliona Żydów wykrzykiwali hasła m.in. „ Czas walczyć z Żydostwem i uwolnić od niego Polskę”. Skandowano także inne niegodne tego miejsca hasła typu „Pokażcie napletek”.
Ich przyjazd do Oświęcimia nie powinien być dla nikogo zaskoczeniem, gdyż przez długi czas zapowiadali go w mediach społecznościowych. Czy wiedzieli o tym rządzący – kto dał przyzwolenie?
Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze