W Muzeum w Brodnicy, w Galerii Brama, odbyło się otwarcie wystawy, prezentującej dorobek artystyczny brodniczanina, Zbigniewa Prusaka.
Otwarcie wystawy dyrektor Muzeum Marian Marciniak rozpoczął od uczczenia minutą ciszy pamięć zamordowanego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Dalej już wszystko toczyło się normalnie.
Artysta, Zbigniew Prusak, dla wielu brodniczan, po prostu Zbyszek , kolega z klasy, dla niektórych kolega z pracy, sąsiad. Dla wtajemniczonych wykonawca grafiki w samym sercu miasta, na ścianie w wejściu do pasażu przy Dużym Rynku. Zbigniew Prusak absolwent gdyńskiego Liceum Plastycznego, jak twierdzi, nie boi się żadnej z technik malarskich, gdyż każda jest dobra do czegoś innego, ale jednak to grafika jest szczególnie bliska jego sercu. Wśród grafik na pierwszym miejscu są portrety.
- Lubię pracować z twarzą - mówił podczas wernisażu Zbigniew Prusak. Twarze, to ciekawy materiał dla artysty. Na twarzy wiele się dzieje, najlepiej widać emocje, zwłaszcza, gdy pracuję z natury, nie z fotografii.
Podczas otwarcia wystawy, na twarzy Zbigniewa Prusaka, szczególnie w świetle kamer, rysowało się zakłopotanie. Jest to artysta niespotykanie skromny, z lekka zagubiony i nieśmiały. Nie lubi mówić o sobie. Twierdzi, że wykonane prace wyrażają go najlepiej.
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze