Polonia Bydgoszcz - Sparta Brodnica 2:2 (1:1)
Brodniczanie przywieźli z Bydgoszczy remis. Choć bydgoska Polonia to beniaminek tej ligi, ale na własnym boisku takie właśnie zespoły są najgroźniejsze.
SPARTA: Mateusz Wiśniewski - Radosław Simson, Volodymyr Golovatenko, Sebastian Brzóska, Damian Argalski - Maciej Koczur, Krystian Janczak, Mateusz Brzóska, Ivan Kovch, Bartosz Zalewski (80. Szymon Ciechowski), Adam Resie (75. Łukasz Ciechowski).
Bydgoszczanie zdobyli bardzo szybko prowadzenie. Goście z Brodnicy jak gdyby zapomnieli, że akcje zaczepne, czy też obronę organizuje się już od pierwszego gwizdka sędziego. Przespali ten moment i w 3 min. Polonia objęła prowadzenie. Ewidentny błąd brodnickiej defensywy, która nie zablokowała strzały Patryka Podolskiego z pola karnego. Podziałało to jak kubeł zimnej wody, ponieważ od tego momentu brodniczanie zaczęli grać do przodu, tworzyć okazje, szukać szczęścia w strzałach, w rozgrywaniu akcji na stronie gospodarzy. W jednej z akcji ofensywnych w słupek z ostrego konta trafił Adam Reise. W 24 min. ataki Sparty przyniosły oczekiwany efekt. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Mateusza Brzóskę bramkę głową zdobył Krystian Janczak.
Brodniczanie wykorzystali popłoch w szeregach bydgoszczan i śmiało ponownie zaatakowali. Jednak do przerwy nie udało się zmienić rezultatu. Po przerwie Sparta nie popełniła już błędu z początku spotkania, przejmując inicjatywę. Przyniosła ona powodzenie w 50 min. kiedy to składną akcję wykończył Bartosz Zalewski. Było 2:1 dla gości.
Wprawdzie Polonia nie składała broni, ale jej ataki były chaotyczne i brodniczanie powinni odpowiednio skontrować, bo gra na utrzymanie wyniku, nie mogła być dobrym sposobem na zagarnięcie trzech punktów.
No i stało się. Zupełnie nieoczekiwanie do piłki zagranej w pole karne doskoczył Jan Januszewski i strzelił bramkę wyrównującą. Szkoda straconych punktów.
Lech Rypin - Naprzód Jabłonowo Pomorskie 8:1 (1:1)
Wysoką wygraną zakończyli Lechici sobotnie starcie z Naprzodem Jabłonowo Pomorskie. Rypinianie pokonali rywala aż 8:1.
Efektowne zwycięstwo to efekt bardzo dobrej drugiej połowy w wykonaniu naszego zespołu. W niej ekipa trenera Tomasza Paczkowskiego siedmiokrotnie pakowała piłkę do siatki przyjezdnych. Wygrana z Naprzodem pozwoliła rypinianom na awans w tabeli. Po siedmiu ligowych kolejkach zajmują trzecie miejsce, ze stratą sześciu punktów do lidera Chemika z Bydgoszczy. Dobrą formę strzelecką zaprezentował Marek Magdziński, niegdyś zawodnik Sparty Brodnica.
Oprac. (bd)
Fot. Archiwum Lecha Rypin
Napisz komentarz
Komentarze