Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 20:58
Reklama

Święto wszystkich zmysłów

Święto wszystkich zmysłów

W Brodnicy od czterech lat organizowane są Kiermasze Mikołajkowe, w hali sportowej I LO i na Dużym Rynku. Cieszy, że są,  ale brakuje połączenia sił organizatorów, większego rozmachu i zdecydowanie więcej atrakcji. 

Jarmarki bożonarodzeniowe, podobnie jak choinka, przybyły do nas z Niemiec i szybko  wpasowały się w klimat świąt w Polsce. Organizowane są najczęściej w nastrojowym zabytkowym otoczeniu starej zabudowy miast. Zdaniem bywalców tego typu imprez przedświątecznych najpiękniejsze jarmarki w Polsce organizowane są w Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie, Poznaniu, Krakowie, Toruniu. Atmosferę jarmarku bożonarodzeniowego tworzy przede wszystkim jego oryginalne, budujące klimat „opakowanie”. Kolędy, muzyka, kramy z najprzeróżniejszymi ozdobami, upominkami, wyrobami rzemieślniczymi oraz smakołykami i słodkościami cukierniczymi a także atrakcjami dla najmłodszych. Jarmarkom towarzyszą różnego rodzaju występy artystyczne, jasełka, koncerty charytatywne, prezentacje szopek bożonarodzeniowych itp., często także lunaparki i inne atrakcje rozrywkowe.

Jeden, wielki

No cóż, Brodnica to nie wielka metropolia, ale zamiast dwóch kiermaszów przez kilka dni mógłby wszak funkcjonować jeden,  na Dużym Rynku (pięknie przystrojonym, jak w tym roku) lub innych dogodnych miejscu -  wielki jarmark bożonarodzeniowy. Prócz stoisk z ozdobami może pojawiłyby się kramy cukierników, piekarzy, sprzedawców oferujących różnego rodzaju pamiątki i upominki a także stoiska z grzanym winem, najlepiej w pamiątkowym kubku. Nie powinno zabraknąć małej karuzeli lub innych atrakcji dla dzieci. Taka impreza nawet w niesprzyjających warunkach atmosferycznych wyciągnęłaby z domów mieszkańców na spotkanie z rodziną, przyjaciółmi czy sąsiadami. Mam nadzieję, że kiedyś tak będzie.

Trochę się rozmarzyłem, chyba pod wpływem krótkiego wypadu na początku grudnia do Niemiec i Szwajcarii. Tam jarmarki bożonarodzeniowe gromadzą wielkie rzesze ludzi. Na świątecznie przystrojonych straganach sprzedawcy oferują wyroby rzemieślnicze, wypieki bożonarodzeniowe, grzane wino i regionalne specjały a świąteczne dźwięki chórów i orkiestr dętych tworzą oprawę muzyczną. Bywalcy jarmarków wśród dziesiątków kolorowych kramów szukają oryginalnych drobiazgów na prezent i smakołyków na świąteczny stół. Całe rodziny miło spędzają przedświąteczny czas. 

Kuszący zapach grzanego wina

W czasie krótkiego wypadu śladami bożonarodzeniowych jarmarków pierwszym przystankiem było Hagen (miasto na prawach powiatu w kraju związkowym Nadrenia Północna-Westfalia, w Zagłębiu Ruhry). Na gości czekało koło widokowe i mnóstwo kramów z towarami wszelkiej maści, ozdobami i lokalnymi smakołykami i wszelkiego rodzaju słodyczami. Na jednym  ze straganów serwowano chrupiące placki ziemniaczane z różnymi sosami. To lokalny specjał wart spróbowania.  Później jarmarkowa trasa zawiodła mnie do szwajcarskiej Lucerny, 60 tysięcznego miasta przepięknie położonego nad Jeziorem Czterech Kantonów. Miasto przywitało mnie oszałamiającą feerią świateł i luminacji świątecznych i zamiast śniegu - deszczem. Po spacerze drewnianym mostem Klasztornym i położonym kilkaset metrów dalej mostem Młyńskim na starym mieście dotarliśmy na jarmark adwentowy. Pyszny kubek grzanego wina i tradycyjnej smażonej białej kiełbaski i  ruszyłem pomiędzy stragany. Nad jednym z pawilonów opiekuńcze skrzydła rozłożył wielki, biały anioł. Ozdobami innych są dzikie zwierzęta oraz ptaki, Mikołaje i bałwanki ze sztucznego śniegu. Piękne dekoracje i mimo deszczu wielu mieszkańców i turystów przy straganach. 

Przed powrotem do Polski zdążyłem jeszcze odwiedzić Zurych z jego jarmarkiem świątecznym. Czym mnie zaskoczył? Jest zorganizowany pod dachem w budynku głównego dworca kolejowego. Mnóstwo straganów, tłumy ludzi spacerujących pomiędzy ponad setką bogato zdobionych straganów i kramów. Wielkie wrażenie wywarła 15 metrowa choinka udekorowana wyłącznie kryształami Svarowskiego. Jarmark ten zawsze będzie się kojarzył z kuszącym zapachem cynamonu i grzanego wina oraz migocącej kryształkami choinki.

Tekst i fot. Marek Ewertowski



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama