Tomasz Sińczak, szef gabinetu ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, przyjechał do Brodnicy z okazji 20-lecia WTZ. Doniosłą uroczystość zaszczycił takim wstępem i listem. Przytaczamy tylko znaczący fragment:
Dzisiejsza kultura masowa jest emanacją źle pojmowanego egoizmu interpretowanego jako koncentracja na sobie i na swoich pragnieniach. Nakłucie ciała, ale nie w myśl antycznych zasad, w których piękno fizyczne łączy się z pięknem duchowym, tylko na prymitywnym pościgu za atrakcyjnością rozumianą jako pożywka dla szalejącej w mediach seksualizacji w zasadzie już wszystkich dziedzin życia.
Dzisiejsza cywilizacja zachodnia zapomniała już o stworzonej w klasycznej Grecji triadzie platońskiej: prawdzie, dobru, pięknie. To te wartości są całkowicie zapomniane. Człowieka postrzega się tylko przez pryzmat tego ile jest wart, a wart jest tyle ile jego ciało. Poklask, który może za nie uzyskać. Triadę platońską, dzięki której dokonał się w naszej cywilizacji zwrot, zwrot, od którego zaczął się renesans, złożono do lamusa (…)
…pozostaje jeszcze płaszczyzna społeczna. Brodnica, podobnie jak wiele innych mniejszych ośrodków naszego regionu, wyszła z transformacji głęboko pokiereszowana. Nagle okazało się, że miasta powiatowe, miasta springerowskiego archipelagu miast, stały się siedzibą ludzi wykluczonych. Należy podkreślić – wykluczonych podwójnie. Najpierw jako osoby wykluczone z konsumowania owoców transformacji a potem osoby wykluczone z rozwoju kultury i technologii. Państwo swoją pracą codziennie udowadniają, że się da. Wystarczy tylko chcieć, żeby dać od siebie coś innym.
Przez ostatnie lata rząd, którego członkiem w tej chwili jestem zrobił wiele, ażeby zasypać różnice między metropolitarną sytą Polską a Polską powiatową. Polską, w której do niedawna rząd PO-PSL likwidował komisariaty policji czy urzędy pocztowe (niewyraźnie – przyp. B.D.) Państwo rozumiane jako wspólnota opierało się w tamtym czasie na wielkim, społecznym wykluczeniu. Gdy w zeszłą niedzielę pan premier Morawiecki odwiedził Toruń, mówił, że przed jego autokarem ktoś wywiesił transparent „Przywrócił normalność”. Jeżeli społeczny wyzysk mafii VAT-owskiej czy Polska dwóch prędkości jest normalnością, to ja przeciwko takiej normalności oponuję...
Jaki do tego może być komentarz? Otóż Jan Krzysztof Ardanowski z Czernikowa pod Toruniem, jako poseł czy jako minister, doskonale zna Kujawy i Pomorze, doskonale znał dawne woj. toruńskie i doskonale wie z jakiej pozycji startowała Brodnica w nowym ustroju gospodarczym i społecznym, ile z siebie dali burmistrzowie tamtych czasów, wójtowie, starostowie. Stwierdzając, iż była to kraina ludzi wykluczonych zaprzecza wszystkiemu co także on uczynił dla dobra tego regionu. A może ja się mylę? Może najzwyczajniej nic nie uczynił co pozostałoby w pamięci, w historii tego miasta i Pojezierza Brodnickiego?
Bogumił Drogorób
PS. Treść listu – jej fragment - pochodzi z nagrania uroczystości WTZ, które udostępniło Biuro Prasowe Starostwa Powiatowego w Brodnicy.
Napisz komentarz
Komentarze