Żeby nie było za późno, żeby potem nie mówić, nie marudzić, jęczeć i płakać, że nikt nie ostrzegał!
Dr Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych, europarlamentarzysta, politolog: - Gdy usłyszałem, że rząd przymierza się do zorganizowania obchodów 100-lecia Niepodległości to miałem taki odruch, żeby zadzwonić do dawnych znajomych „muzealników” i powiedzieć: polityką już się nie zajmujemy, ale może zrobimy to razem? W moim środowisku jest wiele osób, które mają do tego dryg, wyobraźnię i doświadczenie. Oni mogliby takie obchody zorganizować. Ale potem, jak zobaczyłem, w którą stronę zmierza choćby wizja prezydenta, zrozumiałem, że to będą obchody partyjne, takie pisowsko-piłsudczykowskie.
Szymon Hołownia, pisarz, dziennikarz, publicysta: - Rządzący dziś Polską poseł z Żoliborza myślał, że jest mistrzem w konkurencji „dziel i rządź”, sprawdzała mu się bowiem już w latach 90. Mam wrażenie, że nie dostrzega on jednak, że minęło już 30 lat i że w grze dziś są zawodnicy wagi dużo cięższej niż on i jego wychowankowie. To gracze klasy światowej, mający do realizacji nieporównanie większe środki, których działania przynieść mogą o wiele poważniejsze skutki. Efekty (…) działania tych dwóch rozwalających nas sił już widać jak na dłoni: Polacy nienawidzący się jak nigdy wcześniej, podważone wszystkie fundamenty, zamiana mądrej empatii na ksenofobiczną agresję...
Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych w latach 2007 – 2014: - Czy polexit to możliwy scenariusz? Nie tyle możliwy co nieunikniony, jeśli miałaby zrealizować się wizja polityczna Jarosława Kaczyńskiego. On widzi Polskę jako wspólnotę klerykalno-narodową w ścisłym sojuszu z USA. Taka Hiszpania Franco czy Portugalia Salazara. Taki kraj nie zostałby przyjęty do UE. Taki kraj prędzej czy później stanie się z nią niekompatybilny. Koncepcja państwowości i suwerenności wyznawana przez Kaczyńskiego pochodzi z XIX w. Jest nie do pogodzenia z fundamentalnymi wartościami Unii.
Witold Gadomski, dziennikarz, publicysta, współzałożyciel Kongresu Liberalno-Demokratycznego: - Produkcja samochodów elektrycznych i dronów pozostała na papierze, co nie znaczy, że nie zostały poniesione koszty (…). W marcu 2017 r. państwowa stocznia Gryfia podpisała kontrakt na budowę pełnomorskiego promu dla państwowego armatora Polska Żegluga Bałtycka. Trzy miesiące później Morawiecki i kilku innych działaczy PiS-u położyli stępkę pod prom. Do dziś stępka rdzewieje, będąc symbolem fiaska „planu Morawieckiego”. Nieustanne kłamstwa i konfabulacje podważają powagę państwa. To największa szkoda, jaką Morawiecki wyrządza Polsce.
Ks. prof. Michał Heller, profesor nauk teologicznych specjalizujący się w filozofii przyrody, fizyce, kosmologii relatywistycznej oraz relacji nauka – wiara: - Uważam, że kształcenie w seminariach jest niewystarczające. Programy powinny być bardziej uwspółcześnione. Powinno być więcej wiedzy świeckiej, by księża lepiej rozumieli społeczeństwo. Niestety, konsumpcjonizm działa tu negatywnie też dlatego, że zmniejsza się liczba powołań. A jeśli jest mniej powołań, to rozluźnia się wymagania stawiane kandydatom. Moim zdaniem to bardzo zła tendencja, bo nie ma nic bardziej szkodliwego niż niedokształcony duchowny.
Oprac. (bd)
Napisz komentarz
Komentarze