Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 09:26
Reklama

Miejsce, gdzie zapisana jest historia

Miejsce, gdzie zapisana jest historia

Ciszą cmentarną ukołysani, z dala od życia i znoju, dobiwszy wreszcie cichej przystani, odpoczywają w pokoju. E. Daniszewska "Zaduszki"

Listopad, to czas kiedy częściej niż zwykle odwiedzamy cmentarze, miejsca pochówku naszych bliskich, ale także miejsca, gdzie zapisane są ważne ślady naszej historii. 

Na przestrzeni lat nekropolie zmieniały swoje oblicze, tak jak zmieniała się ich funkcja. Historią cmentarzy od dawna zajmowali się historycy, pisarze i badacze. Philip Aries, francuski historyk i antropolog, czy Jacek Kolbuszewski, filolog i folklorysta, przytaczają długą  listę zwykłych, codziennych czynności, które odbywały się na cmentarzach. Wielu z nich dzisiaj sobie nie wyobrażamy np. mycie naczyń, pranie, suszenie bielizny, a nawet suszenie zboża i wypas bydła. Cmentarz bywał także miejscem jarmarków, zabaw  i zwykłych sąsiedzkich spotkań towarzyskich. Tu odbywały się sądy, manifestacje, procesje. Tu również funkcjonowało prawo azylu, „w obrębie murów cmentarnych, czy kościelnych władze świeckie nie miały żadnych praw wykonawczych, wszystko podlegało wyłącznie pokojowi bożemu”

W konsekwencji na cmentarzach schronienie znajdowali ludzie, którzy niekoniecznie przestrzegali przepisów prawa. To zdaje się tłumaczyć dość powszechny lęk przed przebywaniem na terenie cmentarzy, zwłaszcza  po zmierzchu. Dawne  prawo azylu dawało schronienie i nietykalność,  przynajmniej tę ziemską, różnego kalibru mniejszym, czy większym rzezimieszkom, czyniąc to miejsce niebezpiecznym. Często na cmentarzach opłacało się również mieszkać, gdyż  nekropolie  wolne były od podatków i czynszów. W opracowaniach  Aries można przeczytać, że „cmentarz był najgwarniejszym, najbardziej ruchliwym, hałaśliwym i najbardziej handlowym ośrodkiem aglomeracji wiejskiej lub miejskiej”. 

Na przestrzeni wieków kościół podczas kolejnych synodów próbował wprowadzać zasady  tępiące niegodne zwyczaje panujące  na poświęconej przykościelnej ziemi. Jeden z tekstów takiego zakazu, z 1405 roku mówi: „zabrania  się wszystkim osobom tańczyć na cmentarzu, grać tam w jakiekolwiek gry, mimom, żonglerom, pokazywaczom masek, muzykantom, szarlatanom nie wolno się tam parać ich podejrzanym rzemiosłem”.

Jak podają źródłowe materiały do XVIII wieku władze Kościoła walczyły z wiernymi o poszanowanie miejsca, które za sprawą benedykcji konstytucyjnej, należy traktować jako święte.

Czy te zabiegi osiągnęły swój cel? 

Wydaje się, że nie do końca. W ostatnim czasie  widzimy, że cmentarze stały się miejscem manifestacji politycznych, zwłaszcza w czasie ceremonii pogrzebowych znanych osobistości ze świata polityki, podczas których nierzadko dochodzi do zakłócania ciszy i powagi tych miejsc.

Ponadto zmiana stylu życia, pokonywanie coraz większych odległości w celu odwiedzenia mogił najbliższych wymuszają nowe usługi. Pewnie dlatego przy większych komunalnych cmentarzach, jak grzyby po deszczu powstają kawiarnie i restauracje o korespondujących do miejsca nazwach jak np. „Hades”, czy „Memento”. Ponadto u przycmentarnych  kwiaciarek można zakupić zimne, albo gorące napoje  i coś na przekąskę.
 
Podczas odwiedzin cmentarzy w Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki pamiętajmy, że przede wszystkim jest to miejsce wiecznego spoczynku.


Tekst i fot. Wiesława Kusztal

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: LupusTreść komentarza: Narazie zabawa. Oglądaliśmy rzuty. Grzmi tylko oszczepniczka małolatka U-14. Za rok prawda o potędze wyjdzie albo nie. Kto wejdzie na bieżnię, ten jest lekkoatletą, a ten kto z nimi jest na bieżni jest trener z nazwy. Data dodania komentarza: 16.05.2023, 20:44Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Sukcesy brodnickich biegaczyAutor komentarza: KuracjuszkaTreść komentarza: Ale NUMER opisał super Redaktor Bogumił! A tak naprawdę - to z czekaniem do sanatorium - to też numer i to w kolejce długiej! A tyle dajemy na NFZ, by zdrowym być i marzyć, by mieć wciąż te dzieścia lat.. kuracjuszka, ale jeszcze bez numeru.....Data dodania komentarza: 11.05.2023, 20:13Źródło komentarza: Sanatoryjny numer 4457Autor komentarza: joko Treść komentarza: Niech się wasz trener nie chwali . Słyszałem ze dawniej jemu wszystkie plany przysyłał i był na obozach jakiś trener z Iławy. Dlatego w mukli miał nawet mistrzów Polski na 400m i w sztafetach. Teraz leci na jego planach, ale wyników medalowych to oni od 6 lat nie mają, bo z tego trenera zrezygnował. Mukla ma nawet dobry do LA stadion a lepiej żeby miała dobrego trenera do medali. Chyba że wpadnie mu jakiś zawodnik co był już mistrzem Polski, to może zrobi z niego mistrza województwa. Data dodania komentarza: 9.04.2023, 09:00Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: lolek Treść komentarza: Mierne ta wyniki latem mieliścieData dodania komentarza: 8.04.2023, 20:30Źródło komentarza: Lekkoatletyka. Pot i ciężka pracaAutor komentarza: WiKTreść komentarza: Życzę powodzenia i zachwyconych gości. Oczywiście ciekawa jestem jak kaczka się udała?Data dodania komentarza: 7.04.2023, 23:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kasząAutor komentarza: CzesiaTreść komentarza: Super Wiesiu! Takie danie po nowemu zrobię na te Święta, bo do tej pory głównym dodatkiem był ogrom jabłek... Dzięki za przepis.. Dam znać, jak smakowała gościom... pozdrawiam już z apetytem! CzesiaData dodania komentarza: 7.04.2023, 17:17Źródło komentarza: Kaczka faszerowana kaszą
Reklama
Reklama