3 października razem ze zgromadzonymi w sali teatralnej domu kultury świętowałam 20-lecie istnienia i aktywnej, śmiałej działalności Warsztatów Terapii Zajęciowej w Brodnicy. Przed laty utworzono Warsztaty dzięki inicjatywie p. Barbary Tuptyńskiej, Stowarzyszeniu Rodziców Dzieci Specjalnej troski, ówczesnemu burmistrzowi, Wacławowi Derlickiemu i przychylności władz województwa toruńskiego.
Pani Barbara Tuptyńska, osoba energiczna, zaangażowana a w naszej społeczności znana z tego, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych barwnie przedstawiła historię powstania i dynamicznego rozwoju Warsztatów. Ponieważ sama przez 41 lat pracowałam także z dziećmi niepełnosprawnymi i ich rodzicami, myślę, że potrafię ocenić wysiłek jakiego wymaga stworzenie i prowadzenie takiej instytucji. No ale akurat od 1990 roku zaczął się również wspaniały rozwój naszego miasta. Dzięki temu, że postały samorządy a mieszkańcy sami mogli wybrać najlepszych do rady miasta i na stanowisko burmistrza.
Wracając do uroczystości. Jak na każdym takim spotkaniu nastąpiło uhonorowanie gości i zasłużonych dla Warsztatów osób. Później osobiste gratulacje i życzenia pomyślności dla p. Tuptyńskiej, zespołu pracowników Warsztatów a przede wszystkim uczestników Warsztatów. Miły moment, kiedy okazujemy jak bardzo lokalna społeczność, władze miasta, powiatu i goście doceniają trud i wysiłek tej wspaniałej grupy. A więc kwiaty, życzenia, buziaki, śmiechy i ogólna radość.
I w tym momencie na podwyższenie wchodzi młody człowiek, z kancelarii Ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego (jak go przedstawiono) i po kilku słowach życzeń zaczyna silnym, metalicznym głosem wykrzykiwać jak to Polska powiatowa i małe zapomniane miasteczka (vide Brodnica) przez ostatnich 20 lat nie miały dostępu do kultury, pieniędzy ani możliwości rozwoju. Po prostu niebyt i ciemność. Sala zamarła. Gdzieś z kilku miejsc rozległy się rachityczne oklaski i cisza … Ponieważ była to uroczystość WTZ nie wypadało wdawać się w polityczną dyskusję a przedstawiciel ministra zebrał swoje kartki, teczkę i czmychnął z sali. Życzenia trwały nadal i tylko Burmistrz Jarosław Radacz stwierdził, że u nas nie jest tak źle. A spójrzmy na miasto jak pięknie się rozwinęło. A województwo, a cała Polska ? Co za bezczelność ! Na takiej uroczystości gdzie mówimy o ciągłym rozwoju i zaangażowaniu całej społeczności w ten rozwój opowiadać takie kłamstwa i bzdury. Jestem oburzona na takie zachowanie przedstawiciela Ministra, jego brak
szacunku dla gospodarzy uroczystości i wygłaszanie kłamstw o tym co działo się dotychczas w naszych małych ojczyznach. Nawiasem mówiąc p. Jan Krzysztof Ardanowski jako poseł niejeden raz uczestniczył w różnych uroczystościach brodnickich. Jak chociażby wtedy kiedy Brodnica zdobyła pierwsze miejsce w ogólnopolskim rankingu najlepiej rozwijających się miast (do 50 tys. mieszkańców) w Polsce. Jestem podwójnie oburzona, bo mój nieżyjący już mąż Wacław Derlicki przez 16 lat był burmistrzem Brodnicy i dla tego miasta zrobił wszystko i to najlepiej jak potrafił, a potrafił.
Urszula Derlicka
Napisz komentarz
Komentarze