W minioną sobotę, na Zakolu Drwęcy w Brodnicy, odbył się Festiwal Baniek Mydlanych, impreza nie tylko dla najmłodszych.
Słoneczna i bardzo ciepła, jak na tę porę roku, pogoda sprzyjała zarówno organizatorom festiwalu, jak i mieszkańcom naszego miasta, którzy wraz ze swoimi pociechami bardzo licznie przybyli na Zakole Drwęcy, aby uczestniczyć w największej jak zapewniają organizatorzy, trasie Festiwalu Baniek Mydlanych w Polsce. Brodnica bowiem znalazła się w gronie miast, które zostały wytypowane na festiwalową trasę.
Ku uciesze najmłodszych i jak było widać także i ich rodziców oraz dziadków, tysiące kolorowych baniek szybowały w powietrzu. Organizatorzy zapewnili uczestnikom dużo darmowego płynu i akcesoriów do puszczania baniek, słodką watę cukrową, konkursy z nagrodami, dmuchaną wieżę i przede wszystkim niezliczoną ilość ogromnych, ale i całkiem drobnych baniek mydlanych.
Jak niewiele trzeba, aby sprawić dzieciom radość i super zabawę na świeżym powietrzu, przekonali się uczestnicy wspólnej, sobotniej zabawy. Wystarczy trochę płynu, takiego choćby jak do mycia naczyń i dwa kije połączone sznurkiem, i już można robić ogromne bańki mydlane.
Brodniczanka, babcia Halinka, która przyszła na festiwal ze swoimi wnukami, wspominała, że za jej dzieciństwa, szczególnie w czasie wakacji, bardzo często miejscowa dzieciarnia puszczała mydlane bańki. - Wystarczyło mieć naciętą na krzyż słomkę i trochę mydlin, podebranych mamie podczas prania. Chłopcy, podobno mydlane bańki puszczali też przez dziurkę od klucza. Ale to była już wyższa szkoła jazdy - wspomina pani Halina.
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze