Co jakiś czas Prezes Polski odzywa się. W trybie i bez trybu, spontanicznie i w sposób głęboko przemyślany. Stąd też rozmaity rytm, barwa głosu, a także mimika twarzy, z której przebija potęga uczuć: wasze zdradzieckie mordy!!! Tak mówi właśnie bez trybu, spontanicznie, mając gdzieś odbiorców, komentatorów polskich i zagranicznych, mając gdzieś rodaków i cały świat.
W sposób przemyślany mówi natomiast bez emocji, bez pomarszczonej twarzy gniewem i nienawiścią, bo to się zdarza. Ostatnio na Krakowskim Przedmieściu powiedział m.in. że „…walka o Polskę sprawiedliwą, suwerenną, niepodległą i silną ciągle trwa. O taką Polskę zabiegamy, o taką Polskę walczymy i bądźcie pewni, że będziemy taką mieli, że nikt nam nie narzuci woli z zewnątrz. Że nawet jeżeli w pewnych sprawach pozostaniemy w Europie sami, to pozostaniemy i będziemy tą wyspą wolności, tolerancji. Tego wszystkiego, co tak silnie było obecne w naszej historii…”. Tak mówi poseł Jarosław Kaczyński.
Jeżeli mamy dziś Polskę suwerenną i niepodległą, to o stosowanie prawa i sprawiedliwości – rzeczywiście – trzeba będzie się starać nieustannie.
Natomiast wymyślona przez Prezesa Polski wyspa wolności, oczywiście w Europie, ale poza nią, konkretnie poza Unią Europejską, to projekt – delikatnie rzecz ujmując – którego żadna ludzka wyobraźnia nie dogoni.
Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze