Pełnia lata, to czas, gdy najwięcej ludzi wyrusza w podróż w poszukiwaniu ciekawych miejsc, lub wakacyjnych przygód. Turyści z Polski, ale przede wszystkim z zagranicy, którzy odwiedzają naszą stolicę mają od jakiegoś czasu dodatkową „atrakcję”. Niestety tę, wątpliwej jakości atrakcję, większość przyjezdnych, choć nie kryjąc przy tym zdziwienia, chętnie ogląda.
Jest to swoista niespodzianka, która nam Polakom ani profitów, ani chluby nie przynosi. Wręcz przeciwnie.
Ale o co chodzi?
Obecnie Polacy nie mają możliwości korzystania z konstytucyjnego prawa wstępu na teren Sejmu i Senatu. W zamian marszałek eskaluje ograniczenia dotyczące budynku parlamentu, obejścia i okolicznych uliczek. Przed obywatelami władza chowa się za kurtynami, kratami, barykaduje płotami, także betonowymi oraz ustawia kordony Policji i Straży Marszałkowskiej.
Komu i czemu ma to służyć?
Nie wiadomo, gdyż żadnego zagrożenia nie było i nie widać, żeby miało się kiedykolwiek pojawić ze strony pokojowo demonstrujących. Jednym słowem grupa trzymająca władzę za ciężkie pieniądze zafundowała warszawiakom solidne utrudnienia w ruchu, a odwiedzającym stolicę nowy szlak turystyczny, tzw. barierowy. Z wiadomych względów szlak ten oznaczony będzie kolorem granatowym.
Oprócz wędrujących szlakiem barierowym turystów są tam stali spacerowicze, którzy trzymają w ręku świeczki, egzemplarze Konstytucji i białe róże.
Ale ku uciesze wielu Warszawa nie jest jedynym miejscem w Polsce, gdzie po 2015 roku przybyło „atrakcji” turystycznych.
Ostatnio także w innych miastach naszego kraju powstały ciekawostki, chętnie oglądane zarówno przez mieszkańców jak i przyjezdnych. Są to popularne w tych miejscowościach pomniki odziane w koszulki z napisem Konstytucja. Akcja z koszulkami powstała w akcie obywatelskiego sprzeciwu oraz solidarności ze ściganymi, którzy kilka dni temu w Szczecinie zawiesili na rzeźbie śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego koszulkę z napisem Konstytucja. Także w Białej Podlaskiej pomnik Lecha i Marii Kaczyńskich, został podobnie ubrany.
Do pary prezydenckiej dołączył m.in. Smok Wawelski, Warszawska Syrenka, praska kapela uliczna, poznańskie koziołki, szczeciński marynarz, wrocławskie krasnale, a także Agnieszka Osiecka, Mikołaj Kopernik czy Fryderyk Chopin, którzy również wsparli walkę o Konstytucję.
Organizatorzy akcji przebierania pomników chcą w ten sposób pokazać władzy, że po pierwsze: nie godzą na represjonowanie osób, które „ubrały” pomnik śp. Lecha Kaczyńskiego w koszulkę z napisem konstytucja. Po drugie, nie mniej ważne, chcą przekonać się, czy według PiS- owskiego aparatu władzy słowo konstytucja znieważa również inne pomniki, którym nałożono koszulki. Ponadto jest to jedna z metod pokojowego manifestowania przeciwko łamaniu Konstytucji i praworządności w Polsce. Ale jak widać partia rządząca, nie brała pod uwagę licznych głosów sprzeciwu, uchwalając ustawy z prędkością światła, przejęła wymiar sprawiedliwości i całkowicie go sobie podporządkowała.
Wydawałoby się, że po podpisaniu przez Andrzeja Dudę, też błyskawicznie, nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym, sprawa jest przesądzona. Jednak obywatele nie rezygnują i wciąż licznie, w ramach akcji „światełko dla sądów”, gromadzą się pełni wiary i nadziei na obronę niezawisłości sądów i przestrzegania Konstytucji. Nadzieja umiera ostatnia.
Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze