Pytają mnie co teraz? Jak się zachować, bo przecież jakoś trzeba? Na drugie pytanie jest odpowiedź prosta: porządnie. Na pierwsze – jest wiele możliwości.
Pierwszy temat traktuję również poważnie: wziąć z szafy stary (można wziąć nowy) t-shirt w kolorze białym, napisać czarną farbą, a może i czerwoną KON STY TU CJA, iść do parku, albo na największy rynek w mieście i ubrać pannę wodną albo też ułana. Można taką pałatką okryć krasnala w ogrodzie. Można pójść pod sąd z plakatem i postać w milczeniu, można zapalić świecę – i też postać.
Można napisać list do najważniejszej osoby w państwie… (tu muszę przerwać i raczej skonkretyzować). Można napisać list do Dudy Andrzeja, z prośbą, aby już nigdy nie łamał Konstytucji i to właśnie zdanie – celem utrwalenia – powtórzył sto razy (nauczycielka sprawdzi). Na kartce A-4, po obu stronach.
I wreszcie – można napisać do Owsiaka Jerzego, żeby zwołał do Warszawy na Krakowskie Przedmieście, Wiejską, w Aleje Ujazdowskie a nawet na Nowogrodzką uczestników ostatniego spotkania w Kostrzynie nad Odrą. Ale żeby przyjechali razem z rodzicami, wujkami, ciotkami, stryjenkami! I z Konstytucją. Na T-shirtach.
Bogumił Drogorób
Napisz komentarz
Komentarze