„A to ogródek wiejski, co się kwiatami śmieje.
A to groszek pachnący, georginie i malwy
wymalowane słońcem w proste włościańskie barwy.” Julian Tuwim
O polskich kwiatach, dziś trochę zapomnianych, dawniej napisano wiele poetyckich strof i lirycznych melodii. Podczas wiosenno letnich wędrówek można zauważyć, że większość nienagannie utrzymanych ogrodów, okalających współczesne rezydencje i domy opanowała roślinność często sprowadzona z odległych zakamarków świata. Entuzjaści, a może bardziej pasjonaci ogrodów poszli w kierunku egzotyki, drzewek bonsai i jednorodności kolorów, zostawiając daleko w tyle nasze tubylcze bogactwo barw, zapachów i kształtów. Wiele współczesnych ogrodów uległo modzie oraz całkowitemu podporządkowaniu człowiekowi i maszynerii, regulującej rytm natury. Natury, która w naszych zielonych oazach ma coraz mniej do powiedzenia. A to przecież ogrody mają nam tę naturę przybliżać.
Ale poza tym, że najbliższe mojemu sercu są ogrody naturalistyczne, to nie mam nic przeciwko, skądinąd pięknym współczesnym dziełom architektów zieleni, nawet gdy ścieżki w nich skręcają pod kątem prostym, kamienie stoją na sztorc w betonowej obwódce, drzewa mają jednakową formę i wzrost, a trele ptaków zastąpił warkot elektrycznych pomp, pił i nożyc.
Ta nostalgia za różnorodnością dawnych ogrodów przypuszczalnie wzięła się z tęsknoty za dzieciństwem i młodością, gdy w babcinym ogrodzie koncertowały ptaki, królowały barwne motyle i miododajne pszczoły, które pracowicie uwijały się wśród malw, piwonii, rudbekii, pachnących floksów i wiotkich gałązek szparaga lekarskiego. A tuż za płotem, na miedzy, pyszniły się maki, chabry, rumianek i kąkole, które rozsiewał wyjątkowy ogrodnik, wiatr.
Przyroda polska kryje wiele pięknych roślin, które jak dawniej, teraz także, mogłyby stać się ozdobą współczesnych ogrodów. Bo nie od dziś wiadomo, że najpiękniejsze ogrody są dziełem samej natury.
Faktem jest, że wśród miłośników przyrody nie wszyscy są zwolennikami równiutko przystrzyżonej murawy i nie wszyscy chętnie zamieniają śpiew ptaków na warkot kosiarki. Do wielu obejść wraca moda na ogrody naturalistyczne i przydomowe łąki, za które wdzięczne są jeże, wiewiórki, żaby i jaszczurki, nie mówiąc o całej gamie ptaków i owadów.
Jednak nie każdy może mieć ogród, nie mówiąc o prawdziwej łące, ale każdy może mieć łąkę w wazonie. Taką łąkę znalazłam w hurtowni EMKA w Szabdzie pod Brodnicą, gdzie panie florystki, z pracowni florystycznej zrobiły piękne bukiety z dodatkiem polnych kwiatów. Poniekąd to te bukiety były inspiracją do napisania tego tekstu.
Poza kwiatami polnymi, w chłodni stoją dziesiątki wazonów z pięknymi różami, goździkami, frezjami, liliami, cyklamenami i innymi, pachnącymi cudami, sprowadzanymi nie tylko z kraju. Bukiety i kompozycje kwiatowe na różne okoliczności tworzone są z pasją i wyobraźnią i jak zapewniają, z zawsze świeżych kwiatów. Jest w czym wybierać.
Tekst i fot. Wiesława Kusztal
Napisz komentarz
Komentarze